Blogmas 2018 – 22, czyli o Święcie Godowym Słowian

Niektóre kalendarze podają, że to dziś obchodzone były Szczodre Gody Słowian. Inne zaznaczają to święto na dni od 24 do 30 grudnia… Jak to było kiedyś na naszych ziemiach?


Postanowiłam tak przy okazji przygotowań do świąt Bożego Narodzenia przypomnieć o naszych prastarych tradycjach. Zanim na ziemiach dziś polskich nastało chrześcijaństwo, nasi pradziadowie obchodzili Godowe Święto, Szczodre Gody, inaczej też zwane Szczodruszką. To święto celebrowało zimowe przesilenie – zwycięstwo światła nad ciemnością. Szczodre Gody ustanawiały początek nowego roku solarnego i obrzędowego. Święto to jest poprzedzone Szczodrym Wieczorem.

Szukając informacji na ten temat, znalazłam też takie, że Szczodry Wieczór trwał od 21 do 23 grudnia. Chodziło tu o świętowanie jakby odejścia starego roku. Aby przywołać Słońce, rozpalano ogniska, a w chatach zapalano tzw. podłaźniki – świeczki na gałązkach sosnowych lub świerkowych ozdobionych kokardkami (coś jak choinka, co? Podłaźniczkę podwieszano pod sufitem, nad drzwiami lub oknem – toż to wymarzona choinka dla właścicieli kotów i rodziców małych dzieci!). Szczodre Gody zaś to świąteczne obchodzenie rozpoczęcia nowego cyklu. Przy tym czczono przodków i spożywano uroczyście przyszykowane pokarmy. Były wróżby, śpiewy i tańce. I łamano oraz dzielono się chlebem…

Widzicie te analogie? Mało tego… Takie „chrześcijańskie” słowo „kolęda” – wiecie od czego pochodzi? Otóż zima dla naszych przodków to był trudny czas, nie można było oddawać się np. pracy na roli. Za to pilnowano ognia, a więc trzeba było chodzić po drewno do lasu. Aby było bezpiecznie, by nie zostać zaatakowanym przez głodne dzikie zwierzęta, chodzono grupami. Ludzie więc odwiedzali chaty sąsiadów, wspólnie wychodzili i wspólnie wracali. Przy okazji zmarznięci siadali przy ogniu i po prostu rozmawiali (wiosną, latem i jesienią nie mieli na to zbyt dużo czasu, gdyż pracowali w polu). A ponieważ czasem komuś czegoś brakowało, sąsiedzi wymieniali się podarkami (po prostu, aby przetrwać mroźny czas). Powstał rytuał zimowego odwiedzania się, a takie odwiedzanie się „w koło” nazwano „kolędą”.

Całkiem, jak teraz, co? No, może oprócz wróżb, powiesz… Ale czy aby na pewno? Nasi pradziadowie ze stanu pogody w ciągu kolejnych dwunastu dni kolędy wróżyli pogodę na kolejne miesiące roku. A do dziś mawiamy, że jak „Święta Barbara po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie”. A jak „Święta Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie”. Niektórzy też znają powiedzenia: „Jak w Wigilię z dachu ciecze, jeszcze się zima długo powlecze” i „Gdy w dzień Adama i Ewy mróz i pięknie, zima wcześnie pęknie”. Jest też porzekadło mówiące, że „Jakiś w Wigilię, takiś cały przyszły rok”. Dlatego też wielu z nas oddaje długi przed Wigilią, aby nie wchodzić z nimi w Nowy Rok… A wyciąganie źdźbeł siana spod wigilijnego obrusa (dla niewtajemniczonych: im dłuższe źdźbło, tym lepsza przychylność losu)?

Tak wszystko napisałam w czasie przeszłym, tymczasem współcześnie obchody tych słowiańskich świąt są nadal kultywowane przez formalne zarejestrowane związki wyznaniowe, które odwołują się do etnicznej wiary Słowian. I poniekąd… kultywowane przez Chrześcijan.

W ten świąteczny czas apeluję więc: pamiętajmy o naszej historii, tradycji. I uczmy tego nasze Dzieci. Trudno jest dać skrzydła komuś, kto nie ma korzeni…

Karolina O-M

PS. Na fotce u góry jestem ja, witająca Nowy Rok 2018 na świętej górze Słowian – Ślęży (wybaczcie jakość).

Spodobał Ci się ten wpis? Zostaw po sobie jakiś ślad - komentarz, udostępnienie. Dzięki temu będę wiedziała, jakie treści lubicie najbardziej!  Dziękuję!

***

Myślę, że zainteresuje Cię oferta Sklepu Mamkowo – zabawki i artykuły dla dzieci! Zapraszam serdecznie na www.sklep.mamkowo.pl! I od razu zapraszam do konkursu „Wybierz sobie prezent”!

***

Do Użytkowników Facebooka: Nie chcesz przegapić żadnego wpisu na Mamkowo? Kliknij „Lubię to!” na moim fanpage: Mamkowo –serwis dla rodziców (wcale nie musisz być rodzicem, ale możesz, nie zabronię Ci tego). Od razu rzutem na taśmę zapraszam do mamkowej grupy. A może masz profil na Google+? W takim razie wpadaj na konto Mamkowo! Miłośników Instagrama zapraszam zaś na profil Mamkowo.pl.

***

Blogmas pojawiać się będzie codziennie do 24 grudnia... Chcesz poczytać inne tegoroczne blogmasy? Zapraszam!
* Blogmas 2018 - 23, czyli o moim świątecznym pomocniku
* Blogmas 2018 - 22, czyli o Święcie Godowym Słowian
* Blogmas 2018 – 21, czyli o tym, jak to jest w domu z małymi dziećmi
* Blogmas 2018 – 20, o wigiliach rozmaitych
* Blogmas 2018 – 19, o dniu wiecznie zielonych roślin
* Blogmas 2018 – 18, o przedświątecznych zakupach
* Blogmas 2018 – 17, czyli o dniu bez przekleństw
* Blogmas 2018 – 16, o muzazowym koncercie świątecznym
* Blogmas 2018 – 15, o lepieniu pierogów
* Blogmas 2018 – 14, czyli o grudniowych kąpielach
* Blogmas 2018 – 13, o thermomixowych warsztatach świątecznych
* Blogmas 2018 – 12, o przedświątecznych jarmarkach
* Blogmas 2018 – 11, czyli o tym, że podróże kształcą, ale...
* Blogmas 2018 – 10, czyli o tym, jak wreszcie poczułam zbliżające się święta  
* Blogmas 2018 – 9, o tym, że nauka to fajna sprawa
* Blogmas 2018 – 8, czyli o wierze we własne skrzydła
* Blogmas 2018 – 7, czyli o cyfrowym odwyku
* Blogmas 2018 – 6, czyli o tym, jak to nie kupiłam własnym dzieciom nic na Mikołaja
* Blogmas 2018 – 5, czyli o pierwszym dniu i połowie nocy w Światowym Centrum Słuchu
* Blogmas 2018 – 4, czyli o podróży do stolicy
* Blogmas 2018 – 3, czyli o lenistwie
* Blogmas 2018 – 2, czyli o handlowej niedzieli
* Blogmas 2018 – 1, czyli rzecz o bałaganie

5 komentarzy do “Blogmas 2018 – 22, czyli o Święcie Godowym Słowian

Skomentuj krystynabozenna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *