Maluszki zmarły z przegrzania w aucie
O bliźniętach… zapomniał ich ojciec i poszedł do pracy. Dzieci zmarły w samochodzie pozostawionym na parkingu przed szpitalem w Nowym Jorku.
Dziewczynka i chłopiec w czerwcu obchodzili pierwsze urodziny.
39-letni mężczyzna pracował w godzinach 8-16. Po pracy wsiadł do auta, odpalił silnik i dopiero wówczas zauważył dzieci przypięte w fotelikach na tylnym siedzeniu. Maluchy nie żyły już. Ich ojciec przysięga, że zapomniał o dzieciach. Zostały mu postawione zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci.
KOM
Fot. Canva