BLOG : Rok 2018 dla Mamkowo


To był dobry rok! Momentami (miesiącami) dla mnie bardzo trudny, ale jednak wszystko wychodzi na plus. Sporo się działo, sporo zmieniło. Mamkowo zyskało nowych Czytelników, ja wystąpiłam na żywo w ogólnopolskiej telewizji, a z Mężusiem postanowiliśmy otworzyć sklep z zabawkami.


Wszystko zaczęło się na mitycznej górze Słowian… Nowy Rok 2018 powitałam wspólnie z moim Mężem na szczycie Ślęży. Nie wiem, czy pamiętacie, ale Sylwester 2017 – przynajmniej na Dolnym Śląsku – był wyjątkowo ciepły. Ja tymczasem na naszą wędrówkę na Ślężę (zaledwie 717 m n.p.m.) ubrałam się, jakbym w Alpy szła. Koszulka, grubaśna bluza z polaru i mega ciepła kurtka… Po drodze pozbyłam się bluzy, miałam ochotę zrzucić też kurtkę… Gdyby nie to, że koszulka była na ramiączkach i z głębokim dekoltem (widocznym na foto) – kto wie?

Postanowienia (nie) zrealizowane

Niestety nie pamiętam, czego sobie życzyłam patrząc z góry na cały Dolny Śląsk i witając 2018 rok. Wiem za to, jakie postanowienia spisałam w kajecie. Z części wywiązywałam się grzecznie, dopóki na długie tygodnie nie zmogła mnie choroba. Patrząc na to dziś, chłodnym okiem, uważam, że dałabym radę wywiązać się ze wszystkiego, gdyby nie stan zdrowia. Cóż. Życie.

Zdrowe odżywianie praktykuję dość mocno, szczególnie od kiedy stałam się posiadaczem thermomisia. Niestety, zalegając w łóżku przez tygodnie choroby, pocieszenie znajdowałam w słodyczach. Pisałam Wam już wielokrotnie, że jestem uzależniona od cukru… Ale o tym potem. Egzamin na prawo zamieniłam na egzamin na psychologię (bo ja ciągle nie wiem, co chcę robić, jak dorosnę) i nawet go zdałam. Tylko życie jednak mnie na tą psychologię nie puściło. Super wakacje przełożyliśmy na grudzień(znów przez moją chorobę). Jedno, czego zupełnie nie zrobiłam i wciąż mam nadzieję, że zrobię, to dbanie o finanse. Zaraz sobie to wpiszę w kajet na ten rok.

Jestę blogerę

Bardziej wkręciłam się w blogowanie. Pierwszy raz w życiu udałam się na wielki zlot blogerów (Blog Conference Poznań, który od tego roku już będzie oficjalnie zlotem influencerów). I zabrałam całą Mamkową Rodzinkę. Było świetnie (relacja tu)!

Połowa roku była dla mnie intensywna. Zaangażowałam się mocno w działania stowarzyszenia Mamy co kochamy, którego członkinią byłam od 2014 r. Poprowadziłam w Świdnicy cykl warsztatów „Dietetyczne Rewolucje” i podjęłam istotną decyzję – w lipcu odeszłam ze stowarzyszenia. Można powiedzieć, że wypaliłam się tam. Jednak dalej działam i będę działać społecznie.

Miałam swoje 7 minut

Tak, 7, a nie przysłowiowe 5, bo na tyle wpuszczono mnie na antenę ogólnopolskiej telewizji. Zaproszenie do „Pytania na śniadanie” otrzymałam po tekście Apel do lekarzy: nie dawajcie naszym dzieciom lizaków! Napisałam tam prorocze dla mnie na następne tygodnie słowa: Jestem „dzieckiem stanu wojennego”, które słodycze miało od święta i utożsamia je z czymś cudownym… Wyczekanym… Wspaniałym… Gdy jest mi źle – sięgam po czekoladę. Rzeczywiście sięgałam po tę czekoladę (i krówki!) tonami, gdy było mi baaardzo źle. Ale nie wyprzedzajmy faktów.  Więc pojechałam do Warszawy rozmawiać z Marceliną Zawadzką i Tomaszem Wolnym na antenie TVP 2 na żywo, w sobotni poranek. Była trema? Ogromna. Dlatego też nie powiedziałam wszystkiego, co miałam powiedzieć. Czego – tu poczytasz.

A co powiedziałam? Całe nagranie obejrzysz tutaj: https://pytanienasniadanie.tvp.pl/38172203/czy-mozna-nagradzac-dzieci-slodyczami

Niestety niedługo później mój stan zdrowia gwałtownie się pogorszył. Nie byłam w stanie pisać. Na Mamkowo też przez wiele tygodni zniknęłam. Dochodzenie do siebie długo trwało, ale mogę uznać, że jeszcze w 2018 r. się udało.

To mimo wszystko był dobry rok

Rok nowych wyzwań, podróży, kontaktów. Często bywałam w Poznaniu, który bardzo polubiłam (na fotce poniżej spotkanie z Joanną Faber, współautorką poradnika „Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały”, o którym poczytasz tu).

Rok nauki – bywałam na konferencjach, zgłębiałam nową wiedzę i przypominałam sobie starą. Sympozja naukowe też czasem są zabawne – tu na przykład podczas konferencji „Przebudzeni. Interdyscyplinarny dialog w poszukiwaniu nowych metod oraz zastosowań psychologii zdrowia, rehabilitacji i arteterapii” na SWPS jestem rekwizytem przy pokazie acrojogi (zgłosiłam się na ochotnika, nie wiedząc, co mnie czeka).

Rok przełomowych decyzji, jak ta o otwarciu sklepu internetowego z zabawkami (zapraszam na www.sklep.mamkowo.pl).

Rok, który zakończyliśmy wędrówką przez Polskę – Grudniowa podróż Mamkowej Rodzinki – aż na samo Wybrzeże.  


Rok 2019 będzie jeszcze lepszy!

Karolina z Mamkowo.pl

Jeśli Cie nie zanudziłam, możesz poczytać też wymienione w tym podsumowaniu teksty:

10 komentarzy do “BLOG : Rok 2018 dla Mamkowo

  • 27 stycznia 2019 o 11:30
    Permalink

    Zostaje mi tylko życzyć zdrowia. Bo widzę że gdy ono ci dopisuje możesz przenosić góry 😀

    Odpowiedz
    • 27 stycznia 2019 o 11:52
      Permalink

      Dokładnie! Dziekuję Kochana!

      Odpowiedz
  • 27 stycznia 2019 o 12:32
    Permalink

    Miałaś raczej niesamowicie dobry rok , przeczytałam i podziwiam , dużo zrobiaś , dużo osiągnęłaś,
    a choroba no cóż mnie też dopadła i przez nią zawaliłam wiele spraw,
    ale głowa do góry i idziemy naprzód 🙂

    Odpowiedz
  • 27 stycznia 2019 o 16:46
    Permalink

    Miałaś intensywny rok. Życzę zatem, żeby ten był udany i zdrowy.

    Odpowiedz
  • 27 stycznia 2019 o 18:32
    Permalink

    wow jestem pod wrażeniem- ile sie działo u Ciebie- fajna z Ciebie babeczka widzę:0 i odważna bardzo- brawo za występ w tv!!!

    Odpowiedz
  • 27 stycznia 2019 o 21:59
    Permalink

    Super, aż się uśmiecham, gdy to czytam. Bije ogrom radości i siły z tego tekstu 🙂

    Odpowiedz

Skomentuj Roksana www.kopanina.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *