Wielki Tydzień 2018 – Wtorek

Prawie nie wychodziłam z kuchni. Pomyślicie sobie: o, ta to już gotowa na Wielkanoc. A gdzie tam! Po prostu pan kurier z rana zrobił mi niespodziankę i przyniósł paczkę z upragnionym Thermomixem. No i co? No i testuję przepisy jak szalona!

 

Wielkanoc pewnie też zrobię w tej „najmniejszej kuchni świata”, jak usłyszałam ostatnio od przedstawicielki. Na razie muszę nauczyć się obsługiwać, łączyć garnek z internetem i te sprawy. Ale fajnie jest. Dzieci szczęśliwe, bo dostały domowy budyń i domowe lody, mąż szczęśliwy, bo dostał obiad z dwóch dań i danie do pracy oraz bułeczki. Ja szczęśliwa, bo mi się jogurt sam robi na śniadanie.

 

A co oprócz kuchennych zachwytów? Musiałam „na już” pędzić do szkoły, do której zapisałam córkę, aby jakieś oświadczenie podpisać „bo termin do dziś”. Zrobiłam zakupy. Zawiozłam córcię na zajęcia umuzykalniające do Muzazy i odwiedziłam koleżankę. Napisałam komunikaty do mediów w sprawie projektu, który tworzę dla stowarzyszenia, w którym działam. Odebrałam skierowanie do szpitala dla synka 🙁

 

I nie przyszykowałam się do jutrzejszego (dzisiejszego!) intensywnego szkolenia. Nie zasiałam rzeżuchy w skorupkach od jajek, jak planowałam! Nie napisałam jeszcze kilku rzeczy, bo już czasu nie znalazłam. Czas iść spać – piszę te słowa w środę o godz. 0.57. A budzik nastawiony na 5.30…

 

Karolina O-M

One thought on “Wielki Tydzień 2018 – Wtorek

  • 28 marca 2018 o 00:23
    Permalink

    Też testowałam jak szalona. Miłej podróży kulinarnej z TM!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *