Jak pokonać lenia?
Nie chce Ci się nic robić? Dom zarasta brudem? Oponka wokół brzucha rośnie, bo nie ćwiczysz, choć sobie to solennie obiecujesz? Nauka nawet przed egzaminem stoi odłogiem? Dla Ciebie (i dla siebie) szukam sposobów na lenia.
Warto na początek zastanowić się, skąd pochodzi nasze lenistwo. Może jesteśmy przemęczeni? Może coś nie tak z naszym zdrowiem? Może przyzwyczailiśmy się do utrzymywania naszego lenia?
Co teraz możemy zrobić?
1. Postarajmy się o motywację
Znajdźmy powody, aby być aktywnym. Brudny dom? W czystym żyje się przyjemniej. Brak ochoty do ćwiczeń? Wysportowanym ludziom żyje się łatwiej. Leń w pracy? Jeśli będziesz wydajniej pracować, zarobisz więcej. Zróbmy listę powodów, dla których chcemy przestać być leniwymi.
2. Dobrze zacznijmy dzień
Wstańmy prawą nogą, zamiast wylegiwać się w łóżku, co tylko wzmaga lenistwo. Nie włączajmy drzemki w zegarku, tylko po pierwszym dzwonku wyjdźmy z wyra (jeśli to dla Ciebie trudne – umieść budzik poza zasięgiem ręki, tak, żebyś musiał wstać, aby go wyłączyć). Poćwiczmy choć chwilę, z energią zacznijmy nowy dzień. Szybka kawa (zielona herbata) i do przodu! Jeśli od samego rana ruszymy z werwą, energia będzie nam towarzyszyć do wieczora.
3. Świętujmy małe sukcesy
Poklepmy się po plecach po wykonaniu każdego zadania. Pomyślmy o sobie z optymizmem. Jacy to jesteśmy sprytni, że udało nam się to osiągnąć! Zauważajmy owoce swojej pracy! Nagradzajmy się (ale nie słodyczami, gdy walczymy o szczupłą sylwetkę! Na przykład po wykonaniu jakiegoś zadania przeczytajmy rozdział pasjonującej książki, czy na koniec dnia obejrzyjmy odcinek ulubionego serialu).
4. Zapisujmy i wykreślajmy
Zacznijmy od małych kroków. Wypiszmy całą listę zadań do zrobienia – te duże podzielmy na etapy (zamiast: „posprzątam mieszkanie”, napiszmy: „poukładam papiery, poodkurzam dywany, pomyję podłogi”). Zastanówmy się, ile czasu zajmie nam dane zadanie i czy rzeczywiście starczy nam go na wszystkie zaplanowane sprawy. Pamiętajmy, że czasem może pojawić się coś, co zepsuje nasz plan dnia i to też jest w porządku! I wykreślajmy to, co zostało zrobione. To daje satysfakcję!
5. Nie biczujmy się z powodu naszego lenistwa
Musimy zmienić nastawienie. Jeśli nazywamy się leniami i utrzymujemy taki obraz samych siebie, to tacy rzeczywiście się stajemy. Przerwijmy taką mowę wewnętrzną. Powtarzajmy sobie, że jesteśmy ludźmi czynu. I wizualizujmy sobie siebie jako pracowite osoby, które kończą wszystkie niezbędne zadania. Róbmy to codziennie przez 30 dni, aż stanie się to nawykiem. Bądźmy dla siebie mili! To nie tylko przegoni naszego lenia, ale i poprawi nasze życie!
6. Wyróbmy w sobie nawyk robienia prostych rzeczy, gdy tylko je zobaczymy
Kilka szklanek w zlewie? Szybko je umyjmy, to zajmie tylko chwilę. Rozrzucone kartki na biurku? Uporządkujmy je, od razu poczujemy się lepiej. Zróbmy to teraz, a nasza lista spraw do załatwienia będzie się zmniejszać. To pomoże nam zbudować dobry nawyk.
7. Rozpocznijmy od najważniejszego zadania
Pierwszą rzeczą, jaką zrobimy w ciągu dnia, powinno był najważniejsze tego dnia zadanie. Nie musimy go kończyć, ale zacznijmy je rozwiązywać. Nasz mózg nie lubi niedokończonych rzeczy, więc będzie dążył w ciągu dnia do skończenia tego.
8. Pamiętajmy o przerwach – o relaksie, odpoczynku
To, że nie jesteśmy już leniwi, nie oznacza, że mamy jak małe motorki być aktywni cały dzień. Relaks jest bardzo ważny, nie zapominajmy o nim. Ładujmy akumulatory na przykład przy czytaniu gazety lub po prostu posiedźmy w ciszy przy dobrej herbacie, idźmy na krótki spacer i dotleńmy się.
9. Zarażajmy entuzjazmem
Jeśli ludzie wokół nas będą energiczni – my też będziemy. W końcu: z kim przystajesz, takim się stajesz. Jeśli nasze otoczenie nie jest zbyt aktywne, zaraźmy je naszym entuzjazmem, wówczas nawzajem będziemy się napędzać.
10. Wysypiajmy się i zdrowo jedzmy
Niedospanie, duża ilość zjedzonego cukru – to rozleniwia. Dbajmy o siebie, a zwalczymy naszego lenia.
Karolina Osińska-Marcińczyk
Fot. Canva