Korporacja Bobas w serialu

Oglądaliście kinowy przebój „Dzieciak rządzi”? Teraz macie okazję śledzić dalsze losy Szefa Bobasa i jego starszego brata. Netflix przy współpracy ze studiem DreamWorks Animation Television wyprodukowały telewizyjną serię „Dzieciak rządzi: Znowu w grze”.

 

Bobasy z wielkimi oczyma i sugestywną mimiką oczarują z pewnością najmłodszych widzów, jak mojego dwulatka, który śmieje się, ilekroć któremuś z bobasków coś się w serialu przydarza. Młody jeszcze nie kuma fabuły, ta jest chyba nawet zbyt trudna dla mojej niespełna pięciolatki, co nie przeszkadza jej w oglądaniu. Produkcja Netflixa i Dream Works to animowane obrazy dla ludzi w każdym wieku – dzieci zachwycają się gagami, dorosłych urzeka historia kariery w korporacji i tego, że czasem to nie biznes jest najważniejszy.

 

Na straży mniej korporacyjnego podejścia do życia stoi starszy brat Szefa Bobasa, czyli Tim. Mamy tu też bardziej stereotypowe postacie, jak mięśniaka Jimbo i prawdziwego szefa Korporacji Bobas – Mega Papuśnego Naczelnego Bobasa. Jest również bezwzględna karierowiczka Stacy i słodkie Trojaczki. No i oczywiście czarny charakter: Bootsy Kalikot, który rywalizuje z bobasami o miłość mieszkańców całej okolicy za pomocą małych kotków.

 

I ten motyw trochę mnie denerwuje. Nie podoba mi się pokazywanie, że kiciusie czy też szczeniaczki (jak w wersji kinowej) to wrogowie małych dzieci. To moim zdaniem trochę potęguje stereotypowe przekonanie niektórych ludzi, że gdy na świat ma przyjść dzidziuś, należy pozbyć się z domu zwierząt. Może wyolbrzymiam…

 

Trochę spojlerów…

 

Sezon pierwszy netflixowej serii o Szefie Bobasie ma trzynaście odcinków. Wszystko zaczyna się od tego, że niemowlak w garniturze – Szef Bobas – zaprasza do Korporacji Bobas swojego brata Tima. Życie pracowników tej firmy nie jest łatwe. W pierwszym odcinku muszą się oni zmierzyć z „najgorszym dzieckiem na świecie”, czyli Scooterem Busko. Szef Bobas planuje zabrać Scootera rodzicom i wysłać go gdzieś daleko (jak stwierdził, do jakiejś wielodzietnej rodziny, która nawet nie zauważy, że ma dodatkowego bobasa). Na szczęście do gry wchodzi Tim, rozsądny i empatyczny siedmiolatek.

 

Później już do akcji wkraczają koty. W drugim odcinku zbłąkany kiciuś pojawia się na progu domu Templetonów… Kociaki także opanowały restaurację z odcinka trzeciego.

 

Będzie i trochę marzeń dziecięcych o byciu suoerbohaterem, marzeń dorosłych o karierze w szołbiznesie dla ich dzieci, a także problemów z… wypróżnieniem się.

 

Nie zabraknie również młodzieńczej miłości do opiekunki oraz perypetii z ustawionym firmowym konkursem… I spotkań z nie do końca sprawiedliwym wymiarem sprawiedliwości. Prawda, że to całkiem dorosłe problemy?

 

Seria kończy się odcinkiem, w którym Bootsy Kalikot wciela swój koci plan w życie… Wszystko jednak kończy się dobrze i Szef Bobas wraz ze współpracownikami bronią przed nim miasto. Przed nim i przed jego kotami…

 

Bajka całkiem ciekawa, z dodatkową warstwą treści dla rodziców. Gdyby nie te czarne charaktery z kocimi pazurami, to polecałabym ją stanowczo.

 

KOM
Foto: Kadr z pierwszego odcinka „Dzieciak rządzi: Znowu w grze”

 

***

 

Zapraszam do recenzji „Dzieciak rządzi” na Mamkowo 🙂  

 

***

 

Skoro interesują Cię kreskówki, to może również zainteresuje Cię oferta Mamkowego Sklepu? Zapraszam serdecznie na www.sklep.mamkowo.pl!

 

***

 

Dla Użytkowników Facebooka:

Nie chcesz przegapić żadnego wpisu na Mamkowo? Kliknij „Lubię to!” na moim fanpage: Mamkowo – serwis dla rodziców (wcale nie musisz być rodzicem, ale możesz, nie zabronię Ci tego). Od razu rzutem na taśmę zapraszam do Mamkowej grupy.

 

A może masz profil na Google+?

W takim razie wpadaj na konto Mamkowo!

 

A miłośników Instagrama zapraszam na profil Mamkowo.pl.

 

Do zobaczenia!

6 komentarzy do “Korporacja Bobas w serialu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *