Pamiętnik trzydziestoparolatki: Byłam w niebycie
Nie było mnie tu dawno. A to dlatego, że ogarnęła mnie depresja. Obezwładniła. Sprawiła, że życie i funkcjonowanie stało się nieznośne.
Nastrój spadał mi przez kilka dni, aż spadł dokumentnie. W nocy przestałam sypiać, dniami – żyć na normalnych obrotach. Wszystko spowolniło.
Moje życie zaczęło się toczyć wokół łóżka w sypialni i fotela w salonie. Do tego torba krówek lub czekolada dzień w dzień. Godziny spędzone nieruchomo pod kołdrą… Wszystko to (plus leki) spowodowało, że w ciągu dwóch i pół miesiąca przytyłam kilkanaście kilo (!!!). Szok na wadze.
Jednak nawet ten szok mnie nie otrzeźwił. Wciąż ten nieznośny szum w głowie, klejące oczy, ociężałe mięśnie. Dalej jeszcze z tego nie wyszłam, ale jest już trochę lepiej. Dlatego zdecydowałam się wreszcie coś napisać na Mamkowo.pl. Mam nadzieję, że mimo mojego bólu istnienia uda mi się pisać regularnie.
Wczoraj spotkałam „fankę” Mamkowo na mieście. Zaapelowała o nowe wpisy. Może nie tylko ona się ucieszy z reaktywacji bloga.
No! Oby ten 2017 rok był lepszy – czego sobie i Wam życzę.
KOM
Karolina, serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku i życzę dużo siły!
Dziękuję i również pozdrawiam serdecznie. Siła się przyda 🙂