Muzeum Iluzji we Wrocławiu – tam dzieci śmieją się do luster i malują światłem

Dawno nie widziałam tylu luster na raz (ostatni raz w labiryncie lustrzanym). Dawno też nie pozastanawiałam się tak nad rzeczywistością i złudzeniem. Rodzinna wycieczka do Muzeum Iluzji we Wrocławiu była nad wyraz udana.

Muzeum mieści się na Wyspie Piasek na Odrze. To niezwykle urokliwe miejsce. A w środku… kilka sam wypełnionych iluzjami optycznymi. Było co oglądać!

Spodobało nam się „Krzesło Beuchet’a” – to dwa niezwiązane ze sobą elementy, które dzięki perspektywie tworzą całość – właśnie krzesło.

W „Kostce nieskończoności” zobaczyć mogliśmy nieskończoną ilość odbić lustrzanych. Współczesna wersja tej iluzji sporo zawdzięcza twórczości artystów i matematyków. A kostka służyć może do… medytacji!

W Muzeum Iluzji można… zamienić się twarzami! Tak nie do końca, ale jednak. Siadając naprzeciw siebie wymieniamy poszczególne elementy twarzy i widzimy w lustrze kogoś innego. Jak dowiedzieliśmy się z tabliczki, już w starożytnej Grecji i starożytnym Egipcie artyści eksperymentowali z wykorzystywaniem cech dwóch różnych osób w celu tworzenia wyidealizowanych twarzy.

Luster w tym muzeum jest więcej – np. „Lustro prawdy”, lustrzany „Kalejdoskop” (rezultaty wsadzania głowy do kalejdoskopu na samej górze), „Magiczne chińskie lustro” (które na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykłe lustro z brązu ozdobione złożonymi wzorami), „Okno Amesa” i „Magiczny kran”, „Oryginalne litofany” oraz sporo twarzy Alberta Einsteina.

Zobaczyliśmy tu też m.in. rewerspektywę (cóż to? Jedź do wrocławskiego Muzeum Iluzji i się dowiedz!), postać malującą obraz w portrecie, obrazy z cienia, kulę plazmową, wirujący „Dysk Eulera”, fotomontaże Simonasa Šileika…

Eksponatami są również całe pomieszczenia – jak „Pokój monochromatyczny”, w którym wszystko jest w kolorze sepii. Ale można „uruchomić” barwy.

Kolory i światło to ważny element ekspozycji. Możemy na przykład podziwiać barwy RGB (z angielskiego: red, green, blue – czerwony, zielony, niebieski). Kolory te „wychodzą” z naszego cienia na białej ścianie. Z kolorów można także złożyć portret Van Gogha.

I można stanąć na głowie, albo zawisnąć nad pokojem…

Polecamy serdecznie Muzeum Iluzji we Wrocławiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *