Najlepsze gry rodzinne według Czytelników Mamkowo – część 2: Chińczyk

Gdy zapytałam o najlepsze gry planszowe, najczęściej pojawiającą się odpowiedzią był Chińczyk. Ta tradycyjna planszówka rzeczywiście jest jedną z najpopularniejszych gier, w sklepach możemy znaleźć wiele jej wariantów.

 

Tradycyjny Chińczyk ma planszę przeznaczoną dla 4 graczy, ale w rozgrywce mogą brać udział też dwie lub trzy osoby. W niektórych domach plansza ta jest już mocno wysłużona, co widzicie na zdjęciu poniżej 😉

 

 

Mamy też wersję sześcioosobową. Plansza jest bardziej rozbudowana, jest więcej pól, a więc gra się dłużej. Gdy raz zagrałam z Siostrą i Córcią, nasza rozgrywka toczyła się w nieskończoność. Gdyby było nas więcej – przepisowe sześć osób – być może też grałoby się długo, ale jakże emocjonująco!

 

 

Bo Chińczyk, choć jest grą mało skomplikowaną, dostarcza emocji. Ma ona już ponad wiek i powstała w Niemczech na podstawie hinduskiej gry pachisi. Nazwano ją nawet „Mensch ärgere Dich nicht”, czyli „Człowieku, nie irytuj się” (starsze wersje gry możemy znaleźć właśnie pod tym tytułem). U naszych zachodnich sąsiadów co roku rozgrywane są krajowe mistrzostwa w Chińczyka, a od 2010 r. również mistrzostwa świata!

 

Zasady gry są proste – mamy planszę, cztery komplety pionków (przy wersji klasycznej) oraz kostkę do gry. Pionki startują od swojego „schowka”, aby z niego wyjść gracz musi wyrzucić „szóstkę”. Następnie grający przesuwają pionki o taką liczbę pól, jaką wyrzucili kostką. Jeżeli ktoś wyrzuci „szóstkę”, ma prawo do jeszcze jednego rzutu. Pionki mogą nad sobą przeskakiwać, a co najbardziej emocjonujące – mogą się nawzajem zbijać. Gdy gracz obejdzie pionkiem całą planszę dookoła, wprowadza swój pionek do „domku”. Wygrywa ten, kto jako pierwszy wprowadzi wszystkie swoje pionki do „domku”.

 

Dlaczego Chińczyk jest taką świetną grą? Każdy ma w tej grze równe szanse – tu najwięcej opiera się na ślepym losie, choć też ważny jest element… empatii. Zbić pionka innego gracza, czy ruszyć się innym swoim pionkiem?

 

Nie lubię w niej tego, że dziecię zbija bez litości z kamienną twarzą… Mój Słodki Synek, a taki bezwzględny się przy niej robi – mówi Anna z Wałbrzycha.

 

Dużo śmiechu jest w sytuacji zbijania przeciwnika, gdy ten jest prawie w domku – mówi z kolei Beata. – Zawsze traktujemy to ze śmiechem. Nawet gdy robi się nerwowo, obracamy w żart.

 

Lubimy z moim synkiem ogrywać tatę – śmieje się Marta Szuwart, która przesłała mi na konkurs (zobacz: Wakacyjna gra o gry [KONKURS]) swoją recenzję wariacji gry w Chińczyka z… pingwinami. – Gra nazywa się „Wyścig pingwinów” i jest odmianą Chińczyka (zasady wychodzenia z domków, etc. są takie same). Elementem odróżniającym ją od pierwowzoru jest kostka ukryta pod lodem (w plastikowej kopule) oraz liczne zapadnie (lodowe mostki). Gdy gracz znajdzie się na mostku, a konkurent na ruchomej części, można uruchomić zapadnię i zbić pionka przeciwnika. Dodatkowym atutem są kolorowe kubraczki pingwinków, każdy gracz ma inne wdzianko. Gra, przez dodatkowe funkcje, jest urozmaicona i ciekawa. Mój synek bardzo ją lubi. Sytuacje uruchamiania zapadni wywołują u niego salwy śmiechu.

 

 

 

Gra ta ma też tę zaletę, że możemy w nią grać np. w pociągu – pionki z niej nie spadają, a kostka nie ucieka. My mamy podobną wersję z księżniczkami (górne zdjęcie), ale bez lodowych zapadni 😉

 

W Mamkowym Sklepie możecie zamówić „Chińczyka” z „Halmą Gwiaździstą” (celem tej gry jest umieszczenie wszystkich pionków w przeciwległy ramieniu gwiazdy).

 

 

Miłego grania!

 

A Ty w co grywasz? Za jaką grą z dzieciństwa tęsknisz? Pisz w komentarzach lub na maila. Jeśli napiszesz na karolina@mamkowo.pl, to masz szansę na… wygranie gier! Zresztą poczytaj: Wakacyjna gra o gry [KONKURS]

 

 

KOM
Fot. KOM/Marta Szuwart/Mamkowy Sklep

 

Szukasz ciekawej gry? Poszukaj w Mamkowym Sklepie!

 

***

 

Dla Użytkowników Facebooka:

Nie chcesz przegapić żadnego wpisu na Mamkowo? Kliknij „Lubię to!” na moim fanpage: Mamkowo – serwis dla rodziców (wcale nie musisz być rodzicem, ale możesz, nie zabronię Ci tego). Od razu rzutem na taśmę zapraszam do mamkowej grupy.

 

A może masz profil na Google+?

W takim razie wpadaj na konto Mamkowo!

 

A miłośników Instagrama zapraszam na profil Mamkowo.pl.

 

 

5 komentarzy do “Najlepsze gry rodzinne według Czytelników Mamkowo – część 2: Chińczyk

  • 13 lipca 2018 o 08:06
    Permalink

    Chińczyk to moje wspomnienie z dzieciństwa – zamęczałam rodziców, aż miło 😉

    Odpowiedz
  • 13 lipca 2018 o 08:32
    Permalink

    Chińczyk jest po prostu uniwersalny, sprawdzi się w każdych warunkach, wielopokoleniowy, każdy chętnie w niego zagra, a przede wszystkim dostarcza mnóstwo fantastycznej zabawy. 🙂

    Odpowiedz
  • 13 lipca 2018 o 09:08
    Permalink

    Chińczyk – wspomnienie z dzieciństwa. Uwielbiałam w to grać i też robiliśmy sobie rodzinne rozgrywki 🙂

    Odpowiedz
    • 14 lipca 2018 o 14:30
      Permalink

      W dorosłym życiu też świetnie się gra 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *