Andrzejki wcale nie są 30 listopada!
To dziś, 29 listopada, mamy andrzejki. Wróżyć zgodnie z tradycją powinno się w wieczór 29 listopada i ta noc, w wigilię świętego Andrzeja, jest magiczna.
Andrzejki są też specjalną okazją do zorganizowania ostatnich hucznych zabaw przed adwentem. Zabaw hucznych w 2020 się raczej nie urządza, a już teraz, w etapie solidarności czy jak go tam premier nazwał, to już całkiem. Ale powróżyć sobie możecie, tego jeszcze nikt nam nie zabroni (no, oprócz Kościoła, dla którego wszelkie wróżby są złem).
Jak wróżyć w Andrzejki?
Oto kilka pomysłów:
1. Wróżenie z cienia rzucanego przez woskową figurkę – lejemy roztopiony wosk przez ucho od klucza na zimną wodę; zastygły kształt oglądamy świecąc na niego lampką (a lepiej: świecą) i parząc na cień.
2. Jeśli mamy panny w domu – ustawiamy ich buty od ściany do progu, jeden za drugim, a ta, której but pierwszy dotarł do progu, jako pierwsza wyjdzie za mąż.
3. Znów dla panien (myślę, że kawalerowie też mogą tak powróżyć, choć tak naprawdę oni powinni wróżyć sobie w… katarzynki) – wróżenie ze skórki jabłka: panna obiera jabłko tak, by skórka była jak najdłuższa; a następnie rzuca ją za plecy przez lewe ramię i ogląda, w jaką literę ułożyła się skórka (będzie ona pierwszą literą imienia jej narzeczonego).
4. Kubeczki – dla wszystkich. Pod kubki wkładamy drobne przedmioty, które mają znaczenie symboliczne (np. moneta -bogactwo, klucz – nowy dom, obrączka – ślub, samochodzik – podróż itp.), mieszamy kubki i losujemy.
A jeśli sobie dziś nie powróżysz, a jesteś panną, to możesz jutro, w imieniny Andrzeja, uciąć gałązkę, np. wiśni i wstawić do wazonu. Jeżeli ona zakwitnie w wigilię Bożego Narodzenia, możesz liczyć na szybki ślub 😉