Jak zrobić ciasteczka z wróżbami?

Andrzejkowy hit to ciasteczka, wewnątrz których kryją się wróżby… Jak je przygotować? Niezwykle prosto!

 

Ja zaczęłam od wymyślenia wróżb. Ciasteczka pójdą do dzieci z zerówki, postawiłam więc na zawody. Wymyśliłam dwadzieścia zdań, jak: „W przyszłości zostaniesz urzędnikiem państwowym”, „W przyszłości zostaniesz fryzjerem”, „W przyszłości zostaniesz informatykiem”, „W przyszłości zostaniesz zawodowym kierowcą”, „W przyszłości zostaniesz lekarzem”. Wydrukowałam, powycinałam i każdą karteczkę zwinęłam w mały rulonik.

 

 

Teraz czas zabrać się za ciasto. Mi pomagał Thermomix, przepis na ciasteczka znalazłam na stronie kielkismaku.pl i nieco go zmodyfikowałam, aby wypieki były troszkę zdrowsze – wszak idą do dzieci!

 

Składniki na 20 ciastek:
– 150 g mąki orkiszowej typ 630 (może też być zwykła mąka pszenna, ale ja już ją dawno zastąpiłam w mojej kuchni orkiszową),
– 45 g cukru trzcinowego nierafinowanego (lub zwykłego cukru pudru),
– 1 jajko i 1 żółtko,
– łyżka oleju rzepakowego,
– mała szczypta soli himalajskiej (lub też zwykłej).

 

 

Przygotowanie ciasta rozpoczęłam od zmielenia na puder cukru i grubej soli (10 sek., obrót 10), po czym wrzuciłam do naczynia miksującego resztę składników. Utarłam 30 sek. w trybie interwał (jeśli nie masz Thermomixa – po prostu zagnieć z podanych składników ciasto, pamiętając o tym, że cukier powinien być w pudrze). Ciasto wyglądało na sypkie, ale łatwo z niego udało się uformować kulę. Tę podzieliłam na dwie części, jedną przykryłam ściereczką, a drugą rozwałkowałam możliwie najcieniej i za pomocą literatki powycinałam kółka. Jak na pierogi czy uszka. W filiżance już czekały ruloniki z wróżbami.

 

 

I teraz lepienie – dokładnie jak pierogi, przy czym farszem jest karteczka z wróżbą. Z drugą partią ciasta to samo. I teraz wszystko powędrowało do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na 20 minut na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

 

 

Tekst i foto: KOM

 

3 komentarze do “Jak zrobić ciasteczka z wróżbami?

  • 3 grudnia 2018 o 14:55
    Permalink

    Też nie używam już zwykłej mąki, a orkiszową i inne zamawiam w necie na kilogramy

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *