Czy oszczędzasz na dzieci?

Tylko 7 proc. Polaków oszczędza, aby móc wspierać finansowo swoje dzieci.

Z badania wykonanego na potrzeby BIG InfoMonitor wynika, że niewielki odsetek osób gromadzi oszczędności po to, aby wspierać finansowo swoje potomstwo, czyli zabezpiecza ich przyszłość, aby mieć na zajęcia dodatkowe, korepetycje czy  studia wyższe. Ważniejszym na tym tle celem gromadzenia oszczędności jest np. wypoczynek  – 17 proc. lub wydatki zdrowotne –  15 proc. wskazań.

Niska skłonność do oszczędzania na wspieranie finansowe dzieci, również w aspekcie edukacyjnym, wynikać może z kilku powodów. Po pierwsze – mamy w Polsce niski poziom edukacji finansowej. Brak umiejętności planowania długoterminowego i rozumienia mechanizmów oszczędzania sprawia, że wiele osób nie tworzy funduszy celowych, np. na edukację dzieci czy ich start w dorosłość. Po drugie – polskie gospodarstwa domowe odkładają średnio dwa razy mniej niż np. niemieckie czy czeskie. Stopa oszczędności wynosi ok. 9,8 proc., co jest jednym z najniższych wyników wśród krajów UE. W praktyce oznacza to, że wiele rodzin nie ma wystarczających nadwyżek finansowych, by myśleć o wsparciu przyszłości dzieci. Po trzecie – współczesne rodziny coraz częściej funkcjonują w modelu partnerskim, gdzie dzieci są uczone samodzielności. W niektórych przypadkach rodzice zakładają, że dzieci same zadbają o swoją przyszłość — co może obniżać motywację do finansowego wspierania ich startu w dorosłość także w aspekcie edukacyjnym – wymienia dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Na niekorzyść zmieniła się sytuacja finansowa podmiotów z pozaszkolnej formy edukacji, oferujących m.in. dodatkowe zajęcia sportowe czy artystyczne, szkoły językowe czy udzielające korepetycji. Łączne zaległości tych podmiotów wyniosły na koniec pierwszego półrocza br. ponad 194,2 mln zł i urosły w ciągu 12 miesięcy o 4,5 mln zł (2,4 proc.). Przybyły też 23 firmy z problemami i jest ich obecnie 3 106.

 Już w ubiegłym roku część przebadanych przez nas osób wskazywała na ograniczanie wydatków w trakcie roku szkolnego. Co trzecia musiała zrezygnować z części z nich. Z listy dodatkowych kosztów rodzice najczęściej wykreślali odpłatne zajęcia dodatkowe (12 proc.), korepetycje i szkolne wycieczki (po 9 proc.). Co dziesiąty badany (9 proc.) nie zamierzał też opłacać dobrowolnych składek. W efekcie mogły na tym ucierpieć pozaszkolne formy edukacji – wskazuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor i dodaje, że: – obecnie sytuacja się odwróciła. Jeszcze przed trzema laty finanse edukacji szkolnej pociągnęła w dół pandemia, zaś korepetytorzy cieszyli się dobrą passą, bo popłynął do nich szeroki strumień pieniędzy ze względu na naukę zdalną, która w odczuciu wielu rodziców miała niższą skuteczność. Zwiększyło się również zapotrzebowanie na specjalistów z dziedzin takich jak pedagogika i psychologia. Potem wzrosty kosztów funkcjonowania, wpłynęły negatywnie na finanse firm związanych z edukacją. Jedno jest pewne, w każdym z analizowanych okresów niezależnie od czynników generujących wzrosty kosztów, to rodzice za każdym razem musieli zwiększać inwestycje w edukację swoich pociech.

A Ty? Oszczędzasz? Na co?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *