Personalizowany prezent na święta: latarka dla męża
Słyszeliście/czytaliście już te żarty o tym, że należy jak najszybciej kupić choinkę, bo nie wiadomo co też rządowi do głowy w grudniu wpadnie? No właśnie… Pomyślałam, że z prezentami może być podobnie i już zamówiłam dla męża latarkę. Z grawerem.
Jakoś tak prezent dla kobiety to łatwiejsza sprawa. Jak już totalnie nie wiesz, co jej kupić, to zawsze możesz wybrać coś z biżuterii. Łańcuszki, wisiorki, bransoletki, pierścionki… Do wybory, do koloru. Z chłopem jest gorzej. Repertuar potencjalnych prezentów dużo mniejszy.
Lubię dawać prezenty wyjątkowe. Takie, po których widać, że przy wyborze spędziłam sporo czasu. I na taki prezent wygląda latarka, która mężusiowi zamówiłam:
Niezła, co? Grawer, etui. Ciekawe, ile czasu mi taką latarkę produkowali? No to Was zaskoczę… Zamówienie zrobiłam w piątek o godz. 11.35, a o godz. 13.04 paczka do mnie została wysłana! I to zdradzę Wam, że w przesyłce był jeszcze jeden produkt, który wymagał zatwierdzenia projektu graficznego – o godz. 12.26 zaakceptowałam nadesłany projekt i za chwilę już go wykonali, zapakowali i nadali, a ja już w poniedziałek odebrałam przesyłkę.
Nie jesteśmy jakimiś traperami, ale od czasu do czasu wybieramy się na różne wycieczki i wyprawy. Mój mąż lubi być przygotowany na wszystko, zawsze przypomina o latarce. Ma czołówkę, ma latarkę w powerbanku. Nie ma takiej latareczki z prawdziwego zdarzenia. No to będzie już miał. Po co komu latarka? No powiem Wam, że może się przydać w najmniej spodziewanym momencie. Czołówkę mój mąż miał w bagażniku, gdy w popłochu po południu w piątek, 30 października, po decyzji rządu o zamknięciu cmentarzy pojechaliśmy na groby bliskich. Było już ciemno, padał deszcz. Mój mąż założył czołówkę na głowę i za nim ruszyliśmy cmentarnymi alejkami. Czołówka sprawdziła się świetnie, ale gdy mąż odwracał się do mnie, żeby coś mi powiedzieć, to świecił mi prosto w oczy 😉
Teraz wreszcie będzie miał „męską” metalową czarną latarkę, wyposażoną w 17 diod LED oraz pasek na rękę.
Taką personalizowaną latarkę możesz zamówić klikając tu: latarka z imieniem. Szukasz innego prezentu? Kliknij w: prezent na święta!
Polecam pobuszować po całej stronie MyGift. Ja na nią weszłam trochę przypadkiem. Sami siebie tam zareklamowali tak: „ W szybkości dostawy bijemy rekord za rekordem, a paczki zabezpieczamy tak, że przetrwałyby apokalipsę”. I muszę to potwierdzić. Ilość folii bąbelkowej mnie przeraziła, za to dzieci mają czym strzelać co najmniej do końca roku. Na kwarantannę jak znalazł.
To dla mnie, też mam na imie Irek 🙂
A tak na serio to faceci bardziej chyba na cechy użytkowe patrzą niż na takie , w sumie miłe, jak imię na urządzeniu . Ile ta latark ama lumenów?
Jejku, nie wiem… wiem, że ma 17 diod LED
Ale sympatyczny prezent. No i tutaj personalizacja jest bardzo fajnym pomyslem, powiedzialabym latarka nie do zgubienia, z podpisem. A rzeczywiscie niesamowicie szybka realizacja z ekspresowa dostawa.
ale ekstra pomysł na preznt. uwielbiam takie personalizowane gifty 😀
Sporo dobrego słyszałam o tym sklepie, chociaż nic jeszcze tam nie kupowałam. Bardzo lubię takie personalizowane prezenty. Świetna ta latarka! 🙂
Pingback: Prezent na święta dla małej księżniczki – Mamkowo.pl – blogo-portal dla rodziców, którzy chcą czytać nie tylko o dzieciach