Spaliśmy w hostelu na Twierdzy Srebrna Góra – zaskakujący komfort i niezwykła atmosfera

Hostel Twierdza Srebrna Góra – szczerze mówiąc – bardziej przypomina kameralny hotel niż zwykły hostel. Byliśmy mile zaskoczeni, bo miejsce okazało się idealnym wyborem dla naszej rodziny!

Ostatni raz byliśmy w hostelu w Poznaniu i było to straszne przeżycie. Maleńka klitka bez łazienki i… na resztę opuszczę zasłonę milczenia. Na twierdzy było zupełnie inaczej.

Więcej niż hostel – nasz pokój jak apartament

Po przyjeździe i zameldowaniu dostaliśmy ogromny, 6-osobowy pokój – aż za duży, jak dla naszej czteroosobowej rodziny. A najlepsza niespodzianka? Dwie łazienki! Kto ma dzieci (albo męża), ten wie, jak bardzo taka wygoda ułatwia poranki i wieczory.

Pokoje są czyste, przestronne i nowocześnie urządzone. Jasne kolory, drewniane elementy i schludny wystrój sprawiają, że człowiek czuje się tu naprawdę dobrze. Nic tu nie przypomina typowego hostelu – bardziej hotel klasy turystycznej, w którym śmiało można zatrzymać się na dłużej.

Co nas urzekło?
*
Wygodne łóżka – wyspaliśmy się lepiej niż w niejednym hotelu!
* Cisza i spokój – mimo że to hostel, nie było hałasu, a atmosfera sprzyjała wypoczynkowi.
* Świetna lokalizacja – w sercu Twierdzy.
* Przyjazna obsługa – personel był niezwykle pomocny i uśmiechnięty, co od razu zrobiło dobre wrażenie.
* Piękne nocne niebo – nad Twierdzą można podziwiać gwiazdy, które w miastach są niewidoczne.



Jest też restauracja

Skromne, ale smakowite menu i ta sala restauracyjna – z zewnętrzną ścianą ze szkła. To robi wrażenie. W samej restauracji już można się poczuć, jak w muzeum i popodziwiać to, co udało się podczas remontu twierdzy znaleźć pod ziemią. Na obiad ja i synek zjedliśmy rosołek, córeczka – naleśniki na słodko, a mąż – udko kacze z… popcornem.

Kolację już zrobiliśmy sobie sami w ogólnodostępnej kuchni. A obok niej jest bawialnia dla dzieci, na której nasze się wyszalały.

Bardzo miła obsługa sprawiła, że pobyt w hostelu był przyjemnością.

Oto widok z naszego okna:

Rano czekało na nas pyszne śniadanie. Tu przyznaję: obawiałam się tego posiłku nastawiając się na hostelowe warunki. Tymczasem było obficie i smacznie.

W restauracji na turystów czekają stroje z epoki, które można przywdziać. Poprzebieraliśmy się więc i pośmialiśmy przy okazji.

Dla rodzin? Jak najbardziej!

Hostel Twierdza Srebrna Góra to idealne miejsce na nocleg z dziećmi. Nie ma tu ścisłej atmosfery hotelowej elegancji, więc dzieci mogą czuć się swobodnie. Przestrzeń w pokojach jest na tyle duża, że nawet przy dłuższym pobycie nie czulibyśmy się „ściśnięci”.

Na plus także ciepło w pokojach, co w zimowe dni ma ogromne znaczenie. Po całym dniu zwiedzania i zmarzniętych nosach, powrót do przytulnego, ogrzanego wnętrza był prawdziwą ulgą. A przyznam, że bałam się chłodu i każdemu z nas spakowałam ciepłą bluzę. Nie były one potrzebne.

Czy warto? Zdecydowanie TAK!

Jeśli wybieracie się do Twierdzy Srebrna Góra i szukacie komfortowego, rodzinnego noclegu w rozsądnej cenie, Hostel Twierdza będzie strzałem w dziesiątkę. Jeszcze raz podkreślę, że nazwa „hostel” nie oddaje w pełni jakości tego miejsca – spokojnie mógłby to być hotel turystyczny.

Zostaliśmy tu tylko na jedną noc, ale już wiemy, że jeśli wrócimy w te okolice, wybór noclegu będzie oczywisty. Polecamy każdej rodzinie!

Cennik na www.forty.pl.

A jeśli chcecie zobaczyć nasza relację ze zwiedzania Twierdzy Srebrna Góra, zapraszam tu:

One thought on “Spaliśmy w hostelu na Twierdzy Srebrna Góra – zaskakujący komfort i niezwykła atmosfera

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *