4/999 Jak sobie poradzić z utratą pracy?
999 Porad Pani Domu na XXI wiek
Każdy może się stać bezrobotny – pracownik może zostać zwolniony, przedsiębiorca może zbankrutować. Jak sobie poradzić z utratą pracy? Przede wszystkim: trzeba zrozumieć swoje zachowanie i swoje odczucia, a także fakt, że powielają one zwykle pewien wzorzec.
Psychologowie od lat badają bezrobotnych. Z tych badań wyłonił się obraz typowych reakcji człowieka na utratę pracy. Zobacz najpierw, w której fazie jesteś (opis na podstawie książki Eugeniusza Kwiatkowskiego „Bezrobocie. Podstawy teoretyczne”) i co najprawdopodobniej Cię czeka…
1. Faza wstrząsu
Zaraz po informacji o utracie pracy lub też dopiero po faktycznym przejściu na bezrobocie człowiek przeżywa fazę wstrząsu z uczuciem pokrzywdzenia, upokorzenia i lęku przed przyszłością.
2. Faza optymizmu i nadziei
Po otrząśnięciu się z fazy wstrząsu bezrobotny najczęściej sądzi, iż stan bezrobocia jest przejściowy, a więc traktuje ten okres jako czas wypoczynku i realizacji własnych zainteresowań. Podejmuje też pierwsze próby znalezienia nowej pracy i mocno wierzy w ich powodzenie.
3. Faza pesymizmu i rezygnacji
Gdy nie udaje się szybko znaleźć nowego zajęcia, a wszystkie poszukiwania okazują się bezskuteczne, bezrobotny wpada w fazę pesymizmu i rezygnacji. Tej fazie zwykle towarzyszą kłopoty finansowe, na dodatek często pogarsza się stan zdrowia osoby bezrobotnej i negatywnie reaguje ona emocjonalne.
4. Faza fatalizmu i apatii
Jeśli okres poszukiwania pracy przedłuża się, osoba bezrobotna wchodzi w fazę fatalizmu i apatii. Obniża się jej poczucie własnej wartości oraz motywacja do dalszego poszukiwania pracy. Może nawet nie mieć ochoty na zmianę kwalifikacji. Może również dojść do znacznego ograniczenia zainteresowań i oczekiwań życiowych. Bezrobotny izoluje się od świata, zaczyna czuć się opuszczony.
Przerwij krąg
Znalazłeś się w którejś z faz? Co teraz? Musisz zrobić coś, aby przerwać przechodzenie z jednej fazy w drugą. Po czwartej możesz wpaść znów w euforię – jeśli Ci się to zdarzy, spróbuj z optymizmem zostać na dłużej. Nie pozwól sobie na ugrzęźnięcie w fazie czwartej, bo ona jest najbardziej niebezpieczna!
Faza 1 – otrząśnij się
Jeśli jesteś w fazie pierwszej, musisz wytłumaczyć sobie, że to normalne, że czasem traci się pracę. Nawet najlepsi specjaliści mogą zostać na przysłowiowym bruku z dnia na dzień. Teraz najważniejsze dla Ciebie to otrząsnąć się i znaleźć coś nowego. Nie rozpamiętuj przeszłości, nie wnikaj – dlaczego akurat Ciebie zwolniono, dlaczego akurat Twoja firma upadła. Na refleksję przyjdzie czas później, wtedy odpowiedzi na te pytania pozwolą Ci uniknąć błędów w przyszłości. Jednak na razie za wcześnie, aby o tym myśleć na chłodno. Teraz skup się na zaplanowaniu swojej przyszłości. Zastanów się, czego chcesz szukać. Nowej pracy? Pomysłu na nowy biznes? Wypisz na kartce wszystko, co przyjdzie Ci do głowy. Następnego dnia przyjrzyj się swoim zapiskom i oceń, które pomysły są dobre. Skoncentruj się na szukaniu tego, w czym jesteś dobry, co sprawia Ci satysfakcję i co daje pieniądze takie, jakich potrzebujesz. Bezrobocie to też okazja do przekwalifikowania się. Jeśli dotychczasowa praca nie dawała Ci spełnienia, zastanów się, czy nie lepiej poszukać czegoś zupełnie nowego – a jeśli potrzebujesz najpierw zrobić jakiś kurs, zrób go. Wyrób w sobie nawyk systemowego poszukiwania pracy – zarejestruj się na portalach z ofertami (kilku!), niech Ci przesyłają ogłoszenia na adres mailowy. Odwiedzaj strony www firm, w których chciałbyś pracować i okolicznych urzędów pracy.
Faza 2 – pohamuj entuzjazm
Jesteś w fazie optymizmu i nadziei, to dobrze. Jednak nie pozwól się sobie zatracić w przyjemnościach. Oczywiście, że niedługo znajdziesz zajęcie. Oczywiście, że wakacje Ci się należą. Niech to jednak będą twórcze wakacje. Szukaj pracy, korzystaj z możliwości edukacji (rozejrzyj się np. za kursami w internecie, często można znaleźć nawet darmowe). Czytaj na temat pracy, której szukasz. Rozwijaj się. Teraz możesz przeanalizować powody, dla których w poprzednim zajęciu Ci się nie powiodło. Mając otwarty i nastawiony optymistycznie umysł, znajdziesz nie tylko źródło kłopotów, ale też sposób, jak go unikać w przyszłości.
Faza 3 – nie trać nadziei
Pracy zwykle nie udaje się znaleźć od razu, szczególnie jeśli straciłeś ją niespodziewanie. Są oczywiście osoby, którym się to (czasem) udaje. Ale najczęściej gładko z firmy do firmy przechodzą Ci, którzy wymyślili sobie taki krok i zaplanowali go, zanim szef postanowił się z nimi rozstać. Będąc w fazie trzeciej – pesymizmu i rezygnacji – staraj się optymistycznie patrzeć w przyszłość. Bezrobocie musi się kiedyś skończyć, a im lepiej się zachowasz, tym skończy się wcześniej. Pamiętaj, że kłopoty emocjonalne mogą odbić się na zdrowiu. Staraj się myśleć pozytywnie i skupić na przyszłości – zaplanuj, jaką pracę będziesz niedługo wykonywać, przygotuj się do tego systemowo. I systemowo szukaj pracy – masz już zaprenumerowane oferty pracy z różnych portali? Jeśli nie, to jak najszybciej zapisz się na ich listach wysyłkowych. Szukaj ogłoszeń i rozmawiaj ze znajomymi o tym, że poszukujesz pracy. Może ktoś słyszał o ofercie wymarzonej dla Ciebie?
Faza 4 – głowa do góry
Jeśli wszedłeś w fazę fatalizmu i apatii, musisz z niej jak najszybciej wyjść. Długotrwałe pozostawanie w takim nastroju może skończyć się nawet depresją. Przede wszystkim zadbaj o siebie – o ruch, relaks. Jeśli rano pobiegasz, Twój poziom endorfin wzrośnie i przyjaźniejszym okiem popatrzysz na oferty pracy. Nie dawaj się uczuciu, że masz wszystkiego dość. Przede wszystkim: nie zamykaj się w domu, spotykaj się z ludźmi. Rozmawiaj i dziel się problemami, słuchaj rad (nawet jeśli nie zawsze są one trafione, mogą Ci podsunąć genialny pomysł). Przemyśl, jak do tej pory szukałeś pracy i zmień nieco swój sposób poszukiwania. Postawienie przed sobą nowego wyzwanie powinno Ci dać energię do przetrwania najgorszych chwil. Postaraj się wrócić do fazy drugiej – z pozytywnym nastawieniem łatwiej osiąga się cele!
Powodzenia!