EduSeria od Kapitana Nauki, czyli bawimy i uczymy się z kartami

„Flagi świata”, „Znaki drogowe”, „Tabliczka mnożenia” i „Ułamki” to gry, które przetestowaliśmy właśnie. Gry karciane od Kapitana Nauki. Piotrek flagi ma w małym paluszku, tabliczkę mnożenia w większym, a ułamki w kciuku 😉 Znaki drogowe były dla niego nowością.

EduSeria Kapitan Nauka to świetna seria dla dzieciaków z młodszych klas podstawówki. O tym, jak ważna jest nauka mnożenia czy ułamków, nie muszę nikogo przekonywać. O tym, jak ważne jest poznanie flag państw świata, mógłby Wam opowiedzieć mój syn, który ostatnio zdradził mi, że chciałby być nauczycielem geografii.

A znaki drogowe – coś znakomitego przed egzaminem na kartę rowerową. A nawet jak Twoje dziecko na kartę zdawać nie chce, to warto, aby znaki poznało, żeby bezpiecznie poruszać się po drogach. Wielu pieszych (i o zgrozo rowerzystów, o tych na hulajnogach nie wspomnę) na znaki nie zwraca kompletnie uwagi, przez co na ulicach po prostu jest niebezpiecznie.

Jak się uczyć z kartami EduSerii? Prosto! Weźmy „Flagi świata”. Karty z jednej strony mają flagę, z drugiej: nazwę państwa i jego stolicy. Świetna pamięciówka.

„Tabliczka mnożenia” na początku mnie zmyliła, bo myślałam, że będzie jak we „Flagach”, czyli z jednej strony działanie, z drugiej rozwiązanie. Tymczasem chodzi o kolory – gramy stroną zieloną lub niebieską. Mamy kilka wariantów gier: „Refleks”, „Szeregowiec”, „Blef”, „Bingo”, „Wariacja” i „Snap”. Może się zakręcić w głowie, na szczęście (dla rodziców) gra posiada ściągę. Gdybyśmy nieco zapomnieli tabliczkę, możemy się wspomagać na przykład licząc dzieciom punkty. Jeśli gramy z nimi – nie oszukujemy! A ze ściągi korzystamy w sytuacjach spornych.

„Ułamki” mnie zachwyciły. Popatrzcie tylko, jakie cudne odwzorowania ułamków: oprócz zwykłych ułamków zwykłych mamy nuty, zegar, dni tygodnia i miesiąca, ułamki dziesiętne i monety. Podstawowe wartości ukazano na kilka sposobów: na przykład jako pół litra.

Tu też mamy kilka wariantów gry: „Memory I”, „Memory II”, „Szachraj”, „Klapek”, „Karuzela” oraz wariant łatwiejszy, na przykład dla młodszych graczy. No i mamy ściągi.

„Znaki drogowe” to znów układ jak we „Flagach” – po jednej stronie znak, po drugiej wytłumaczenie. Mamy znaki ostrzegawcze, zakazu, nakazu i informacyjne. Producent sugeruje, abyśmy zaczęli od gry rodziców z dziećmi w wariancie „Poznajemy znaki”. Później mamy warianty „Poznajemy kategorie”, „Gra w kategorie”, „Gra w znaczenia” i „Gra na punkty”. I tu ostrzeżenie: ta gra jest jedynie wprowadzeniem do nauki przepisów ruchu drogowego i zawarto w niej tylko wybrane znaki. Ilustracje na kartach mają w prosty sposób pokazywać dziecku przykładowe sytuacje, w których można spotkać dany znak.

W gry z EduSerii można grać praktycznie wszędzie. To zwykłe talie kart, zmieszczą się do torby podróżnej, koszyka piknikowego czy schowka samochodowego. Warto już sześcio-siedmiolatki zaznajomić z tabliczką mnożenia i ułamkami w zabawny sposób, wówczas być może unikniemy tego, że matematyka będzie im opornie wchodziła do głowy.

Kapitana Naukę znamy nie od dziś. Zobaczcie, co jeszcze testowaliśmy – klik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *