Dziś o 18 nie przeszkadzaj swojemu mężczyźnie – o co chodzi z tym Euro?
Jeśli masz w domu kibica, a Ty niespecjalnie orientujesz się w całej tej piłce, dziś musisz być ostrożna. O godz. 18.00 ważny mecz. Jak ważny? O co to całe zamieszanie? Przygotowałam specjalnie dla Ciebie krótki poradnik. Przeczytaj go, naucz się zasad i zaskocz swojego mężczyznę swoją wiedzą!
Czym jest to „Euro”?
Chodzi o Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. To ważna sportowa impreza. Nasza reprezentacja próbowała w niej uczestniczyć od 1960 roku, jednak aż do 2008 roku nie udało nam się nigdy nawet zakwalifikować (a Euro rozgrywane jest co 4 lata). W 2008 roku pierwszy raz mieliśmy możliwość zagrania w Euro, ale nie udało nam się wyjść z fazy grupowej (czyli tej rozgrywanej aktualnie). Cztery lata później byliśmy gospodarzem Euro 2012 i w sumie tylko dlatego mogliśmy sobie pobiegać po mistrzowskich boiskach. Znów skończyło się na fazie grupowej.
Nadszedł 2016 rok i awansowaliśmy do Mistrzostw. Mało tego – mamy spore szanse na opuszczenie grupy, a więc zagranie w 1/8 finału. Pierwszy raz w historii! Dlatego dzisiejsze mecze są tak ważne.
Dwa mecze na raz, po co?
No właśnie – ważne są dzisiejsze mecze, a nie tylko spotkanie, w którym grają Polacy. Dlaczego? Drużyny grające w Euro w pierwszej fazie rozgrywek rywalizują w grupach. Nasza to grupa C, w której oprócz biało-czerwonych są jeszcze Niemcy, Irlandczycy i Ukraińcy. W fazie grupowej każdy gra z każdym. Rozpoczęliśmy od meczu z Irlandią Północną, który wygraliśmy 1:0 (za zwycięstwo drużyna dostaje 3 punkty, za remis 1 punkt, a za przegraną – 0 punktów). Następne było spotkanie z Niemcami, które zremisowaliśmy. Mówią na to „zwycięski remis”, bo Niemcy to mistrzowie świata i trudno ich ograć. A nawet remis dał nam ten jeden punkt, mamy więc ich na koncie cztery. A to bardzo dobry rezultat. Może nawet zwyciężymy grupę?
System rozgrywek
W mistrzostwach Europy bezpośredni awans do fazy pucharowej wywalczą dwie najlepsze reprezentacje z każdej grupy, a do tego cztery najlepsze zespoły z trzecich miejsc (grup jest 6 – od A do F). Gdy my graliśmy z Irlandią, Ukraińcy starli się z Niemcami. Gdy my walczyliśmy z Niemcami, na boisku rywalizowali Irlandczycy z Ukraińcami. Teraz czas na ostatnie mecze fazy grupowej. Ponieważ decydują one o wyniku końcowym tej fazy, rozgrywane są w tym samym czasie. Po co? Żeby nie było tak, że jakaś drużyna awans ma już zapewniony, więc „nie chce jej się dobrze grać”.
Jeszcze przed dzisiejszymi meczami wiadomo, że Ukraińcy jadą do domu, nie wywalczyli oni bowiem do tej pory żadnego punktu. Teoretycznie więc mogliby dziś nie starać się na boisku, ale takie spotkanie to dla nich „mecz o honor”. Będą walczyli o chociażby punkt, żeby z zerowym dorobkiem nie wracać do siebie.
Możemy wygrać grupę!
My i Niemcy mamy po 4 punkty. Rywalizujemy więc z mistrzami świata o pierwsze miejsce w grupie, choć to nie z Niemcami dziś gramy. Jeśli uda nam się wygrać z Ukrainą, a Niemcy zremisują z Irlandczykami – mamy pierwsze miejsce!
Jest też niewielka szansa, że wyjdziemy z grupy na pierwszym miejscu, nawet jak Niemcy wygrają z Irlandią – wtedy jednak będziemy musieli wysoko wygrać z Ukrainą. I my, i Niemcy otrzymalibyśmy za zwycięstwo po 3 punkty, a wiec mielibyśmy ich po 7. W przypadku takiego „remisu” liczy się bilans bramek, a więc zespół który strzelił ich więcej, wygrywa. Jasne?
Możemy wyjść na drugim miejscu
Nawet jeśli zwyciężymy z Ukrainą, możemy pożegnać się z pierwszym miejscem w grupie, jeśli Niemcy wygrają z Irlandią z lepszym rezultatem bramkowym. Już teraz „biją nas” jedną bramką.
Jeśli zremisujemy z Ukraińcami, na pewno zajmiemy drugie miejsce.
Jeśli przegramy z Ukrainą mamy jeszcze szanse na drugie miejsce, jeżeli Niemcy wygrają lub zremisują z Irlandią Północną. Jeśli nasi zachodni sąsiedzi przegrają z wyspiarzami, będziemy potrzebowali lepszego bilansu bramkowego od Niemców, żeby wyjść na drugim miejscu z grupy.
Możemy spaść na trzecie miejsce
Też tak może się zdarzyć – jeśli przegramy z Ukrainą, a Irlandia wygra z Niemcami, a my będziemy mieli gorszy wynik w bramkach niż mistrzowie świata. To trochę skomplikowane, ale jeśli do tej pory nadążałaś za tym, co piszę, to zrozumiesz. W opisanym przypadku możemy nie awansować do 1/8 finału, jeżeli nie będziemy jednym z czterech najlepszych zespołów na trzecim miejscu w grupie – czyli wówczas kończymy Euro i jedziemy do domu.
Karolina Osińska-Marcińczyk
PS. Może Ci się przydać:
* Poradnik, jak wytrzymać z facetem podczas Euro 2016
* Instrukcja, jak zrobić flagę dla małego kibica
That’s an astute answer to a tricky qusieton