A gdzie królicza matka?

Widzieliście już pewnie słynny spot Ministerstwa Zdrowia zachęcający Polaków do prowadzenia takiego stylu życia, jaki prowadzą króliki. Chodzi o to, aby obywateli przybywało. – Wiem, co mówię, ojciec miał nas 63 – mówi królik. No super. Może i faceci chcieliby być ojcami takiej gromady (choć wątpię), ale gdzie tu miejsce na króliczą matkę i jej zdrowie?

 

Spot z królikami promuje kampanię społeczną Ministerstwa Zdrowia dotyczącą zdrowego stylu życia. Króliki dużo się ruszają, zdrowo jedzą, nie stresują się i nie stosują używek. To ich sposób na liczne potomstwo. Bądźmy więc jak króliki!

 

Potraktujmy teraz to przesłanie dosłownie. Mamy zdrowo jeść, dużo się ruszać, nie stresować się i nie pić alkoholu (królik w spocie siedzi na odwróconym kieliszku) oraz mieć liczne potomstwo. „Ojciec miał nas 63”. A matka? Ja pytam, gdzie jest matka?

 

Rozumiem, że Ministerstwo Zdrowia nie promuje wielożeństwa czy zdrad, więc te 63 dzieci musiałaby urodzić jedna matka. Może i dla królików to norma, ale my mamy być jak te króliki. Poszperałam w necie i znalazłam rekordzistkę: żyjąca w XVIII wieku Valentina Vassylieva była w ciąży 27 razy, przy czym 16 z tych ciąż było bliźniaczych, 7 razy urodziła trojaczki i 4 razy czworaczki. Valentina urodziła w sumie 69 dzieci! W sam raz dla Ministerstwa Zdrowia! Kobieta ta musiała mieć końskie (przepraszam: królicze) zdrowie!

 

A co z ojcami? Oj oni to mogą bić prawdziwe rekordy. Legenda głosi, że sułtan Maroka Mulaj Ismail, żyjący w XVIII wieku, spłodził 525 synów i 342 córki. Kurcze, czemu więc Ministerstwo Zdrowia ograniczyło się tylko do 63 potomków? Idźmy na rekord, to przyrost naturalny w Polsce poszybuje w górę i za kilkanaście lat będzie nas więcej niż Chińczyków!

 

Co z króliczycami ze spotu? Jakoś tak twórcy tej wiekopomnej reklamy je pominęli. Wychodzi mi na to, że ich głównym zadaniem jest… dać się wydymać.

 

W naszym kraju ostatnio wszystko powinno być takie pro kościelne. No dobrze, a więc przypomnijmy teraz słowa papieża Franciszka, który na początku 2015 r. stwierdził, że chrześcijanie nie muszą masowo robić dzieci. – Zrugałem kilka miesięcy temu w parafii kobietę, która była po raz ósmy w ciąży i była po siedmiu cesarskich cięciach, pytałem ją: Chce pani osierocić dzieci? Nie trzeba rzucać Bogu wyzwania – powiedział papież Franciszek i dodał, że optymalną liczbą dzieci w rodzinie jest troje.

 

Reklamówka z jurnymi królikami to główny element kampanii finansowanej przez Ministerstwo Zdrowia w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020. Jej budżet to 2,7 mln zł.

 

Spot szybko zauważono poza granicami Polski. Chociażby Czesi z portalu Novinky w tekście „Mnóżcie się jak króliki, polskie ministerstwo zachęca do wyższego wskaźnika urodzeń” zauważyli: „W kiczowatym filmie królik doradza młodej parze, jak stać się dużą rodziną (…). Autorzy video pominęli trochę fakt, że króliki zwykle mają od sześciu do dwunastu młodych w miocie, że w klatce nie mają zbytnich szans na ruch, a w przyrodzie nie cierpią na niedostatek stresu, tylko na odwrót. Mają wielu wrogów, więc muszą mieć wiele młodych”.

 

No, także ten tego. Panowie: róbcie dzieci. Panie: a co wy nas obchodzicie? Przyrost naturalny ma wzrastać, jurni panowie po liściu sałaty i pokicaniu sobie już się o to postarają.

 

Karolina O-M

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *