Blogmas 2017 – 3, czyli o przykrótkim kalendarzu adwentowym
Kalendarz adwentowy przygotowałam z córką jeszcze w listopadzie. Zawiesiłam go w salonie i na kilka dni o nim zapomniałam. A tymczasem z gałęzi dynda 24 pustych pakuneczków… Miałam upiec ciasteczka, ale nie upiekę. A do tego zdejmę dwa pakuneczki. Dlaczego?
Kalendarz adwentowy zrobiłyśmy na warsztatach z Gosią Czerwińską (więcej o kalendarzach adwentowych i o samych warsztatach – tutaj).
Na warsztatach stworzyłyśmy kalendarz z pakunkami, a dzieci też piekły ciasteczka (poniżej moja Emilka z Luizą, córką Gosi). Ciasteczka zostały skonsumowane na miejscu 😉 Do kalendarza miałam upiec nowe.
Wymyśliłam, że zamiast ciasteczek, których nie zdążyłam już upiec, włożę żelki z witaminami i tranem. Też zdrowo 😉
A czemu chcę zapełnić tylko 22 pakunki? Otóż w tym roku adwent trwa jedynie 22 dni! Nie zaczyna się z początkiem grudnia (a kalendarze adwentowe ostatnio najczęściej robi się na dni od 1 do 24 grudnia), tylko dziś. Właśnie w niedzielę, 3 grudnia, w Kościele katolickim oraz w kościołach protestanckich rozpoczyna się okres przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Ta niezwykła krótkość adwentu wynika z układu niedziel (tak, Wigilia jest w niedzielę!).
No więc zaczynamy oficjalnie odliczanie! Pierwszy żelek już zjedzony!
Karolina O-M