„Mr. Mercedes” – serial trzymający w napięciu

Fani Stephena Kinga pewnie mają już za sobą trzy powieści o detektywie Billu Hodgesie. Jednak oglądając serial nico się zdziwią, bo niektóre istotne fakty przedstawione zostały zupełnie inaczej. „Mr. Mercedes” trzyma w napięciu. Serial właśnie zaczął emitować Canal+.

 

„Mr. Mercedes” to amerykański dramat kryminalny oparty na powieści Kinga „Pan Mercedes”. Nie będziemy tu tropić mordercy, bo ten znany jest prawie od początku fabuły. Zanurzymy się za to w jego myślach, planach. Zobaczymy, co skłoniło młodego mężczyznę do tak potwornych czynów.

 

Serial został wyprodukowany przez David E. Kelley Productions, Nomadicfilm, Sonar Entertainment oraz Temple Hill Entertainment. Premiera w Stanach miała miejsce w sierpniu. Stosunkowo szybko, bo już 1 grudnia, produkcja pojawiła się na polskich ekranach.

 

„Mr. Mercedes” to opowieść o mordercy, ale chyba jednak przede wszystkim – opowieść o emerytowanym detektywie Billu Hodgesie (Brendan Gleeson), którego męczy fakt, że przed końcem kariery nie udało mu się schwytać sprawcy masakry na targach pracy. Morderca szybko ujawnia się widzom – to Brady Hartsfield (Harry Treadaway). Czego możemy się spodziewać? Solidnej dawki kryminalnej intrygi i wątku miłosnego.

 

Serial kończy się właściwie tam, gdzie pierwszy tom trylogii. Stacja Audience Network zamówiła już drugi sezon serialu. O czym będzie kolejna seria? Czy odejdzie na moment od sprawy Bradyego Hartsfielda i opowie o fabule powieści „Znalezione nie kradzione”? Czy od razu przejdzie do fabuły „Końca warty”, gdzie znów mamy do czynienia z Bradym? Tego jeszcze nie wiemy.

 

Aktorzy na plan filmowy wrócą w lutym 2018 r., a premiera drugiego sezonu planowana jest na druga połowę roku.

 

Karolina O-M

Foto: Oficjalna strona serialu

 

 

4 komentarze do “„Mr. Mercedes” – serial trzymający w napięciu

  • 6 stycznia 2018 o 22:30
    Permalink

    Czyralam „Pana Mercedesa”, zrobił na mnie wrażenie. Dalszych części nie czytalam, ale chyba musze nadrobić

    Odpowiedz
  • 22 stycznia 2018 o 11:08
    Permalink

    Historię znam ze książek, a do serialu jakoś boje się zajrzeć, tak jak wyżej wspomniałeś boje się rozczarowania.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *