Dzieci tak łatwo wypadają z okien! Doceń swojego szkraba
Dziś mój czternastoipółmiesięczny synek bez niczyjej pomocy wspiął się na kanapę, a z niej na parapet. Sięgnął do klamki okna…
I na szczęście go nie otworzył. Ale mógłby. Dziecko niewiele ponad rok samo weszło na parapet!
Rodzice muszą mieć oczy dookoła głowy. To wiedzą wszyscy. Często nie doceniamy naszych dzieci. Wydaje nam się, że to taki mały, nieporadny szkrab, a tu proszę, nieszczęście gotowe!
Do takich właśnie nieszczęść co jakiś czas dochodzi gdzieś w Polsce (i na świecie oczywiście też, ale przytaczam te „z naszego podwórka”). Wczoraj w Ozimku siedmiolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze. Według dziennikarzy Radia Opole dziecko było pod opieką babci, kobieta podobnie jak jej wnuk, trafiła do szpitala. Chłopiec ma obrażenia głowy.
W ubiegłym roku w styczniu w Wałbrzychu dwuipółletnie dziecko wypadło z okna na trzecim piętrze kamienicy. Chłopiec zginął na miejscu. Śledczy ustalili, że maluch był w łóżeczku przy oknie i sam je otworzył. Wychylił się i wypadł. W czerwcu osiemnastomiesięczna dziewczynka wpadła z okna na pierwszym piętrze bloku. Spadła na betonową ścieżkę, mimo wysiłków lekarzy zmarła w szpitalu…
Przerażające, prawda? Uważajmy na nasze dzieci. Nawet w domu nie są do końca bezpieczne.
KOM
Mieszkam na czwartym piętrze, umarłabym na zawał, gdyby moje dziecko stanęło na parapecie