Pamiętnik trzydziestoparolatki: Urodziny nr 35

Dokładnie o godz. 5.20 rano trzydzieści pięć lat temu przyszłam na świat.

Jakie były te lata? Powiedziałbym: burzliwe. I to bardzo. Najpierw byłam małą dziewczynką, która wszystko chciała wiedzieć, później też żądnym wiedzy przedszkolakiem. I pierwsza miłość: Krzyś z przedszkola.

Później poszłam do wiejskiej podstawówki, która już nie istnieje. I znów się zakochałam 😉 Tym razem wybrańcem był Piotrek.

Do czwartej klasy szkoły podstawowej poszłam już do miasta. Miłości? Nie zliczę 😉

Szkoła średnia to… Zespół Szkół Budowalno-Elektrycznych w Świdnicy. Tym razem miłością nr jeden był Łukasz.

Studia, praca, znów studia, inna praca. I wreszcie natrafiłam na miłość numer 1: Irka. Kocham go całym sercem 😉 I staram się mówić mu to codziennie, choć nie zawsze wychodzi.

KOM