„Last Man Standing” – sitkom rodzinny z nutką polityki

„Ostatni prawdziwy mężczyzna” gości na ekranach telewizorów i komputerów od 2011 r. Właśnie rusza szósty sezon tej produkcji. To dobry serial rodzinny, ale dla osób, które są zorientowane w kwestiach politycznych.

Twórca serii, Kenneth Jack Burditt, podjął się dość trudnego zadania połączenia sitkomu opowiadającego o perypetiach małżeństwa Mike’a (w którego świetnie wciela się Tim Allen) i Vanessy (Nancy Travis) Baxterów i ich trzech córek, z których najstarsza dorobiła się dość wcześnie syna, z produkcją komentującą bieżące problemy polityczne i religijne w USA.

Jak to w przeciętnej rodzinie bywa, każda z córek Baxterów to zupełnie inna osobowość. Kristin (Alexandra Krosney) zaszła w ciążę w liceum i szybko musiała dorosnąć. Jest rozważna i odpowiedzialna. Mandy (Molly Ephraim) to roztrzepana nastolatka zakochana w Kardiashianach i innych ikonach popkultury. Nie lubi się uczyć, ale w pewnym momencie odkrywa własną drogę i zaczyna rozkręcać modowy biznes. Najmłodsza, Eve (Kaitlyn Dever), to typ chłopczycy i jednocześnie prymuski, z której tatuś jest najbardziej dumny.

Sam tatuś pracuje w sklepie z akcesoriami dla mężczyzn i prowadzi vloga, w którym reklamuje sprzedawane przez siebie produkty. Jego szef, Edward „Ed” Alzate (Hector Elizondo) to niezwykle charyzmatyczna postać.

Sitkom ten mogę polecić z czystym sumieniem każdemu „świadomemu obywatelowi”. Ci który nie rozróżniają lewicy od prawicy nie będą się na nim dobrze bawili.

KOM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *