BIBLIOTECZKA MAMKOWO.PL: „Nieperfekcyjna mama” – poradnik dla początkujących mam
Blogerka Anna Dydzik, matka trzech córek, napisała podręcznik dla innych matek. Radzi w nim, jak… nie zwariować. Powtarza często słowo „dystans”, a to tego dystansu na początku macierzyństwa często brakuje. Tym bardziej, że żyjemy w szalonych czasach i każda z nas oprócz tego rodzinnego, prowadzi też wirtualne życie. Jak się w nim odnaleźć? Kto, jeśli nie blogerka, podpowie najlepiej?
To nie jest poradnik o tym, jak pielęgnować maleństwo, jak je karmić i jak przemeblować dom. Choć Anna Dydzik daje kilka rad w tych tematach (sama nazywając tę część książki „antyporadnikiem”), to skupia się nie na tym maleńkim cudzie, jakim jest dziecko, a na mamie samej. Opisuje swoje nie zawsze łatwe przygody z macierzyństwem, a ma co opisywać, bo rodziła zarówno „siłami natury” (to określenie strasznie mnie śmieszy, jakby to jakaś natura zamiast mnie wypluwała z siebie wszystkie siły podczas tego heroicznego aktu), jak i przez cesarskie cięcie. Nosiła ciążę pojedynczą i mnogą. Karmiła piersią i mlekiem modyfikowanym.
Teraz ma trzy córki (w tym dwie bliźniaczki) i jako tako otrząsnęła się z tego szoku, jaki dopada świeżo upieczone mamy. Dlatego może radzić innym (choć sama podkreśla wielokrotnie, że żadnym ekspertem nie jest). I namawia inne mamy, aby też stały się „nieperfekcyjne”, bo tych perfekcyjnych najzwyczajniej w świecie nie ma.
Poprawka. Są. Istnieją w internecie. W stworzonej przez same siebie rzeczywistości wirtualnej. To one uśmiechają się do nas z blogów z pięknymi zdjęciami szczęśliwych i czystych dzieci w zadbanych domach. To one wypisują niestworzone rzeczy na forach. To one sprawiają, że inne mamy czują się nieperfekcyjne w tym złym tego słowa znaczeniu. Kilka takich przykładów Anna Dydzik obnaża w swojej książce.
Każda mama popełnia błędy. Swoje autorka opisuje w poradniku i zachęca do tego, aby ich nie powielać. Za błąd nie uważa podanie sztucznego mleka, pomimo panującej (skądinąd słusznej) mody na karmienie piersią. Jej błędy to przede wszystkim ten brak dystansu do dziecka i samej siebie, to obwinianie się matki za to, co nie zależy od niej samej. To myślenie, które może w krótkim czasie sprowadzić na nas nieszczęście, jak choćby depresję poporodową (której autorka nie przeżyła, choć doświadczyła baby bluesa).
Dla kogo jest „Nieperfekcyjna mama”? Moim zdaniem dla początkujących matek – tych planujących ciążę, tych oczekujących maleństwa i tych, które na urlopie macierzyńskim „siedzą w domu” i czasem nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Anna Dydzik bez ogródek pisze o tym, że czasem miała ochotę skoczyć z balkonu. Że już w myślach widziała się przypiętą pasami do łóżka w wariatkowie. Odczarowuje nieco te początkowe miesiące macierzyństwa, które bywają dla kobiet niezmiernie trudne. „Matki-ekowariatki” czy zwolenniczki Rodzicielstwa Bliskości mogą w niektórych momentach łapać się za głowę, ale może i im przyda się lektura tego poradnika-antyporadnika, aby nieco wyluzowały. Taki luz to nie tylko ulga dla matki, ale i dla dziecka, które z pewnością doceni szczęśliwą mamę.
Macierzyństwo to wspaniała rzecz. Ale także – niezmiernie ciężka i wymagająca praca. I to Anna Dydzik podkreśla na każdym kroku.
Autor: Anna Dydzik
Tytuł: „Nieperfekcyjna mama”
Wydawnictwo: Muza SA
Rok wydania: 2016
Gdzie kupić tę książkę? Polecam Księgarnię Internetową Platon24: Anna Dydzik, „Nieperfekcyjna mama” – dobra cena i szybka wysyłka.
Tekst i foto: KOM
Partnerem wpisu jest Księgarnia Internetowa Platon24.
czytam czasem nieperfekcyjną, fajna jest