Sposób na relaks
Jak najlepiej się relaksujesz? Ja w wannie z bąbelkami. Do tego – zależnie od nastroju – przygaszone światło i pachnąca świeca lub jasne światło, książka (i pachnąca świeca).
Ogarnęłam dziś rano pracę, dzieci wyprawiłam do szkoły i mogłam oddać się relaksowi. Wanna z hydromasażem, płyn do kąpieli i świeczka od Manufaktura Lwy na Gzymsie. Zgasiłam światło, światełka z wanny i zapalona świeca w zupełności mi wystarczyły.
Zanurzyłam się w gorącej wodzie i zaczęłam oddychać. Oczywiście oddychałam już wcześniej, oddycham ciągle, ale nie zawsze świadomie. Uczę się świadomego oddechu już od dawna, kiedyś na jodze, teraz na zajęciach relaksacyjnych.
Oddycham i wdycham zapach świecy sojowej o zapachu… Sycylii, czyli aromatu słodkich pomarańczy i kaktusa oraz gorzkiego kwiatu neroli. Oddycham i nie myślę o niczym. To mi się bardzo rzadko zdarza i jest trudne do osiągnięcia, jednak dzisiaj się udało. Zrelaksowałam się zupełnie. Tego mi było trzeba.
[Tekst powstał przy współpracy z Manufakturą Lwy na Gzymsie]