Swoyskie z Domowej Spiżarni: Moc smaków (RABAT dla Czytelników!)
Czym byłaby kuchnia, bez przypraw? Bez tych aromatów? Oj ciężko mi sobie to wyobrazić. A do XVI w. mało co w Polsce przyprawiano! Ponoć to królowa Bona przywiozła do nas przyprawy korzenne… Teraz już dostęp mamy do przypraw i dodatków z całego świata. I coś, co jeszcze z dziesięć lat temu było nie do pomyślenia, dziś jest możliwe w każdym domu. Ot choćby takie chia na mleku na śniadanie.
Przyznam, że nasion chia skosztowałam stosunkowo niedawno. Jednego dnia przygotowałam je sobie wieczorem, aby rano zjeść pudding. I zjadłam, był pyszny. Przy konsumpcji miałam oczywiście towarzystwo w postaci trzyletniej córki. Popróbowała ode mnie i zażądała dla siebie. „Kochanie zrobię to jutro na śniadanko, bo to musi się robić całą noc w lodówce” – powiedziałam. Jeszcze kilka razy w ciągu dnia córka przypominała mi o „śniadanku”. Wieczorem wspólnie zrobiłyśmy potrawę na rano. A muszę Wam przyznać, że moja córa to raczej niejadek. Jakie więc było moje zdziwienie, gdy następnego dnia, gdy tylko otworzyła oczy, zawołała: „Mamo zjemy nasze śniadanko?”!
Od tej pory chia jemy codziennie. Kupowałam je w pewnym markecie drogeryjnym, muszę przyznać, że droga impreza (na szczęście ziarna wystarczają na długo). Aż w końcu natknęłam się na Domową Spiżarnię. Tam paczka 100 g chia kosztuje zaledwie 1,99 zł! Ale co ja się tak zachwycam tymi nasionami chia? Otóż szałwia hiszpańska to nieocenione źródło minerałów i witamin. Jej nasiona zawierają kwasy Omega-3 i Omega-6, sporo błonnika, wapń, cynk i żelazo. Ich spożycie zwiększa poziom energii, poprawia przemianę materii i wzmacnia układ kostny. Tylko musimy uważać – dorośli nie powinni jeść więcej niż 15 g nasion (2 łyżki) dziennie, a dzieci poniżej 10 roku życia do 1 łyżki dziennie (aż szkoda, że można tak mało!).
Co tu mamy jeszcze? Oczywiście przyprawy z całego świata, a także produkty do domowego wyrobu wędlin, alkoholi, piwa, chleba, przetworów i sera. Nawet trochę literatury też się znajdzie.
Ja na razie przetestowałam kilka produktów. Muszę przyznać, że są bardzo dobrej jakości. Aromatyczne oregano, wonna kurkuma, czerwony pieprz. I mieszanki, jak czubryca zielona. Ta przyprawa jest źródłem olejków eterycznych, a także flawonoidów, kwasu rozmarynowego oraz witaminy C. Tę bakteriobójczą i poprawiającą trawienie mieszankę dodaje się do mięs i zup, ale też do potraw z roślin strączkowych, serów, ryb, kanapek, sosów.
No dobrze, takie przyprawy można kupić w każdym markecie – powiecie. Ale, ale. Domowa Spiżarnia zapewnia, że współpracuje z najlepszymi importerami przypraw i sama je konfekcjonuje, dzięki czemu są zawsze świeże. Mnie zachwyciły ekologiczne opakowania ze strunowym zamknięciem, przez co zioła nie tracą aromatu. Taką paczkę od Domowej Spiżarni dostałam:
Rabat dla Czytelników
Jak w tytule obiecałam, mam dla Was rabat na przyprawy Swoyskie z Domowej Spiżarni. Wystarczy, że przy zamówieniu ze sklepu www.domowaspizarnia.pl wpiszecie kod: MAMKOWO i Wasze zakupy potanieją o 10%!
KOM
Wpis powstał przy współpracy z firmą Swoyskie z Domowej Spiżarni.
Nasion chia nie jadłam. Natomiast o czubrycy przeczytałam w jednej książce, w której był przepis na zupę z cukinii. Może w końcu wypróbuję tych przypraw 🙂 Z nasionami chia widziałam placki i koktajle, więc może, może 🙂
O jeny! Ile tu dobroci 🙂
Ojejku, dobrze że napisałaś o zalecanej ilości chia. Bo ja ich nadużywałam. Zupełnie nieświadomie? Ale wracając do Twojego wpisu – 1,99? To po prostu mega niska cena! Z wiadomych względów jestem lojalna przyprawom Cykorii, ale nasiona chia chętnie kupię ?
Pingback: Złote mleko – przeciw przeziębieniu i przeciw… rakowi – Mamkowo.pl – blogo-serwis dla rodziców