Szukasz pomysłu na biznes? A może zacznij szyć?
Jesteś mamą i szukasz pomysłu na siebie? Kuszą Cię ogłoszenia typu: „Pracuj z domu 2 godziny dziennie, zarobisz 3000 zł”? No cóż… W nie bym raczej nie wierzyła. Za to możesz wziąć sprawy – dosłownie – w swoje ręce i otworzyć firmę!
Tak zrobiła Monika Adamczyk, właścicielka Małej Pasji. Monika robi przeróżne cudeńka… Zresztą poczytajcie.
– Po urodzeniu córki i byciu mamą całodobowo, zaczęłam szukać pomysłu na siebie, nigdy nie chciałam zakopać się tylko i wyłącznie w pieluchach i stać się przysłowiową „kurą domową” – opowiada Monika. – Zrodził się pomysł, który miał być początkowo odskocznią od dziecka i chwilą tylko dla mnie. I tak zaczęłam bawić się w lepienie aniołów, ozdób choinkowych, trochę tworzyć metodą decupage, szukać zajęcia, które wciągnie mnie i będzie czymś fajnym, innym, co pozwoli na rozszerzanie zainteresowań.
Zaczęło się więc od lepienia z masy solnej. Monika postanowiła też wystartować w miejskim konkursie na debiut gospodarczy, bo myślała na poważnie o otwarciu firmy.
– Nie udało się stanąć na podium, inne pomysły były ciekawsze i bardziej innowacyjne. To zdeterminowało mnie do dalszych działań, mimo że na mojej drodze były same przeszkody, brak czasu, brak wsparcia najbliższych i małe dziecko, które było bardzo wymagające, nie poddałam się – wspomina Monika. – W prezencie dostałam maszynę do szycia i to był strzał w dziesiątkę. Zaczęłam uczyć się szyć, bo nigdy kursu żadnego nie miałam, maszyna była w moim domu od zawsze, szyła mama, ciocia… Zawsze chciałam nauczyć się szyć. Metodą prób i błędów, wielu godzin prucia i szycia po nocy, można nauczyć się wszystkiego. I choć nie uważam, że jestem krawcową, to radzę sobie z obsługą maszyny i nie boję się podjąć nowych wyzwań. Tu właśnie zrodził się pomysł na działalność, by móc pogodzić macierzyństwo z pracą w domu, bo ani z jednego ani z drugiego rezygnować nie chciałam.
Oczywiście pojawiły się trudności. – Formalności, bo starałam się o dofinansowanie na rozpoczęcie działalności gospodarczej i to zajęło sporo mojego czasu i nerwów: wypełnianie druków, formularzy, nanoszenia poprawek, znalezienie poręczycieli, którzy spełniają dane wymagania i masa lataniny to była długa i męcząca droga, ale się udało – mówi Monika Adamczyk. – Kolejnym wyzwaniem było zorganizowanie pracy w domu, bo jak się może wydawać, że to takie fajne być w domu z małym dzieckiem i jeszcze pracować, niestety tak kolorowo nie jest. Ciągle ma się coś do zrobienia, ciągle trzeba się odrywać od pracy, zawsze jest co sprzątać, ugotować i tak czasem okazuje się, że właśnie dzień się skończył, a nic się nie zrobiło. Więc te dwie rzeczy były największymi trudnościami, z jakimi musiałam się uporać. Wielką przeszkodą jest również brak środków finansowych do realizacji planów i pomysłów, ale jakoś trzeba sobie z tym radzić.
Mała Pasja stała się sposobem na życie, a córka główną modelką marki (jak zresztą widzicie na zdjęciu u góry). Niedawno na świat przyszedł też mały model…
– Po kilku doświadczeniach z pracodawcami, tymi lepszymi jak i niestety gorszymi, marzeniem moim jest by być niezależną, by samodzielnie decydować o sobie, więc dążę do tego by jednak dojść do takiego etapu w moim życiu że będę mogła powiedzieć, tak opłacały się te nieprzespane noce poświęcone na szycie, szkolenie, ciągłe zdobywanie wiedzy i umiejętności – mówi właścicielka firmy. – Zdecydowanie nie jest to zajęcie tymczasowe, chciałabym by moja marka stała się rozpoznawalna, lubiana i chętnie kupowana na większą skalę. Wiem, że teraz nie wykorzystuję jeszcze w stu procentach swoich możliwości, więc proszę trzymać kciuki i śledzić dalsze postępy.
Karolina O-M
Serdecznie dziękuję za wpis i być może motywację dla innych, czasem brakuje nam tej odrobiny wiary w swoje możliwości. Nie ma co wierzyć że sukces osiągniemy siedząc i nic nie robiąc. Trzeba dać coś od siebie by spełniać się zawodowo. Pozdrawiam
Fajny pomysł na biznes. Trzymam kciuki!
Też chciałabym umieć szyć
Ja również 😉 Mam maszynę schowaną w szafie. Może skoczę na korepetycje do Moniki 🙂
Życzę dużo wytrwałości i do przodu . Nie poddawaj się