Świętowałam z Mamy co kochamy

Stowarzyszenie, do którego należę, spotkało się, aby świętować kolejny udany rok. Jak to z mamami bywa, niewiele z nas niestety znalazło na świętowanie czas.

 

Mamy co kochamy, czyli Stowarzyszenie Świdnickich Mam oficjalnie powstało 12 grudnia 2014 r. Z dziewczynami jednak działam dłużej, jeszcze zanim otrzymałyśmy wpis z KRS, zorganizowałyśmy w Świdnicy cykl warsztatów i pokazów dla rodziców i dzieci (a właściwie dwa cykle, to dopiero było przedsięwzięcie, tych warsztatów było kilkadziesiąt!).

 

Poznałyśmy się wszystkie… przez Facebooka. Znak naszych czasów, co? Już nie tylko randki przez internet, ale i stowarzyszenia przez internet mamy 😉

 

Jest nas dużo więcej niż na zdjęciu, a z rodzinami to tworzymy spory tłum. Skrzykujemy się, gdy jest potrzeba, jak na przykład w grudniu zeszłego roku, kiedy urządziłyśmy dla mieszkańców naszej Świdnicy i okolic grę miejską. Pochwalę się nieskromnie, że jest w tym wszystkim mój niemały wkład, bo zajmuję się tworzeniem wniosków o dotacje i komunikatów do mediów. Trochę się napisałam już dla McK.

 

Mamy co kochamy w ubiegłym roku zorganizowały Trzeci Świdnicki Tydzień Bliskości, podczas którego nasze dziewczyny jak zwykle pokazywały, jak bezpiecznie nosić dzieci w chustach i nosidłach, były kobiece rozmowy o porodzie i warsztaty o granicach w relacji dorosły-dziecko, były zajęcia umuzykalniające dla maluszków, pogadanka o opiece stomatologicznej nad kobietą w ciąży i małym dzieckiem, warsztaty z masażu Shantala i z empatycznej komunikacji. W zajęciach wzięło udział około siedemdziesięciu osób – i to tylko dlatego tyle, bo miejsca były limitowane ze względu na warunki lokalowe oraz kameralny charakter warsztatów. Chętnych było więcej.

 

Pod koniec roku urządziłyśmy Świdnicki Ekspres Mikołajowy. Mój mąż wcielił się w rolę Świętego Mikołaja, który ukrył się na Wieży Ratuszowej i którego szukało ponad dwadzieścia rodzin. Na mecie wszyscy od niego otrzymali paczki. Ale najpierw musieli trochę pobiegać po starówce i odgadywać zagadki związane z historią naszego miasta. I zdradzę Wam już, że w tym roku czeka nas podobna impreza…

 

I czeka nas jeszcze coś – Dietetyczne Rewolucje, które koordynuję. Będziemy uczyć świdnickie rodziny zdrowego odżywiania. Będzie się działo!

 

Karolina Osińska-Marcińczyk

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *