Wielki Tydzień 2018 – Czwartek
Zabrałam się wreszcie za porządki. Jeszcze nie takie gruntowne, ale trochę odgruzowałam z Mężusiem chatę.
Co jeszcze muszę zrobić? Wyszorować podłogi, zrobić ogromne wiosenne pranie, gdzieś poupychać ubrania (szafy się nie domykają!), skoczyć na ogródek po bukszpan i ustawić świąteczne bukiety.
Na Wielki Piątek zaplanowałam malowanie pisanek (z Córcią), ostatnie (mam nadzieję) zakupy i ogarnięcie kątów.
Na Wielką Sobotę zaś wielkie gotowanie/pieczenie/szykowanie.
A na Wielką Niedzielę – świętowanie!
Karolina O-M