Blogmas 2018 – 6, czyli o tym, jak to nie kupiłam własnym dzieciom nic na Mikołaja
Straszna, okropna, wyrodna matka! Nie kupiła nic, nawet czekoladki (serio!). Ci, którzy mnie znają, pewnie teraz podejrzewają, że znowu będę narzekać na słodycze, których nie należy dawać w prezencie dzieciom. No dobra, ale dlaczego nie kupiłam własnym dzieciom nawet zabawki? Gry edukacyjnej? Książki?
– Zdradzę Ci sekret – powiedziałam do Córci dziś wieczorem, kiedy siedzieliśmy w barze w aquaparku i jedliśmy kolację. – Ten wyjazd dostaliśmy od Mikołaja zamiast prezentów, bo dzisiaj są mikołajki.
Córce zaświeciły się oczka, od razu też zaświeciła ząbkami w pełnym uśmiechu. Odetchnęłam w duchu, bo bałam się, że krzyknie, że chce jakąś zabawkę z reklamy. A tu nie… Pełna radość. Podrążyłam więc… – Co wolisz: zabawki czy wycieczki? – Wycieczki! – wykrzyknęła moja pierworodna, a mnie dziś po raz trzeci serce ukłuło z dumy.
Pierwsze ukłucie było, gdy moje Dzieci spotkały się rano po pobycie Synka w szpitalu. Ta radość! Te uściski! A na co dzień Córka twierdzi, że nie kocha Brata (dziś wyznała, że jednak kocha).
Drugie było, gdy usłyszałam, jak obca dziewczynka proponuje mojej Córci wspólną zabawę, a ta odparła, że woli się bawić z Bratem (no dobra, nie było to może zbyt miłe w stosunku do tej dziewczynki, ale po tych wszystkich awanturach między moimi Dziećmi w domu dobrze było usłyszeć, że jednak lubią się ze sobą bawić).
No i przy kolacji, gdy Córka oświadczyła, że woli wycieczkę od materialnych prezentów. Będziemy wypoczywać do końca tygodnia, zrobiliśmy sobie takie przedłużone mikołajki. Zwiedzamy, bawimy się. „Lepiej kolekcjonować wspomnienia niż rzeczy” – przeczytałam gdzieś kiedyś. I wecie co? Zgadzam się z tym w pełni!
KOM
Foto: Canva
Blogmas część szósta przed rokiem – traktował o prawdziwym najeździe Mikołajów – chcesz poczytać? Czytaj!
***
Spodobał Ci się ten wpis? Zostaw po sobie jakiś ślad - komentarz, udostępnienie. Dzięki temu będę wiedziała, jakie treści lubicie najbardziej! Dziękuję!
***
Do Użytkowników Facebooka: Nie chcesz przegapić żadnego wpisu na Mamkowo? Kliknij „Lubię to!” na moim fanpage: Mamkowo –serwis dla rodziców (wcale nie musisz być rodzicem, ale możesz, nie zabronię Ci tego). Od razu rzutem na taśmę zapraszam do mamkowej grupy. A może masz profil na Google+? W takim razie wpadaj na konto Mamkowo! Miłośników Instagrama zapraszam zaś na profil Mamkowo.pl.
***
Blogmas pojawiać się będzie codziennie do 24 grudnia... Chcesz poczytać inne tegoroczne blogmasy? Zapraszam! * Blogmas 2018 – 21, czyli o tym, jak to jest w domu z małymi dziećmi * Blogmas 2018 – 20, o wigiliach rozmaitych * Blogmas 2018 – 19, o dniu wiecznie zielonych roślin * Blogmas 2018 – 18, o przedświątecznych zakupach * Blogmas 2018 – 17, czyli o dniu bez przekleństw * Blogmas 2018 – 16, o muzazowym koncercie świątecznym * Blogmas 2018 – 15, o lepieniu pierogów * Blogmas 2018 – 14, czyli o grudniowych kąpielach * Blogmas 2018 – 13, o thermomixowych warsztatach świątecznych * Blogmas 2018 – 12, o przedświątecznych jarmarkach * Blogmas 2018 – 11, czyli o tym, że podróże kształcą, ale... * Blogmas 2018 – 10, czyli o tym, jak wreszcie poczułam zbliżające się święta * Blogmas 2018 – 9, o tym, że nauka to fajna sprawa * Blogmas 2018 – 8, czyli o wierze we własne skrzydła * Blogmas 2018 – 7, czyli o cyfrowym odwyku * Blogmas 2018 – 6, czyli o tym, jak to nie kupiłam własnym dzieciom nic na Mikołaja * Blogmas 2018 – 5, czyli o pierwszym dniu i połowie nocy w Światowym Centrum Słuchu * Blogmas 2018 – 4, czyli o podróży do stolicy * Blogmas 2018 – 3, czyli o lenistwie * Blogmas 2018 – 2, czyli o handlowej niedzieli * Blogmas 2018 – 1, czyli rzecz o bałaganie
Pingback: Blogmas 2018 – 21, czyli o tym, jak to jest w domu z małymi dziećmi – Mamkowo.pl – blogo-serwis dla rodziców
Pingback: Blogmas 2018 – 22, czyli o Święcie Godowym Słowian – Mamkowo.pl – blogo-serwis dla rodziców
Pingback: Blogmas 2018 – 24, czyli o tym, czego Wam życzymy – Mamkowo.pl – blogo-serwis dla rodziców