Pamiętnik (nie)odchudzania 2018: Tydzień 15

No wreszcie coś się na wadze zmieniło i to w pożądanym kierunku! Takie momenty dodają skrzydeł. Wszystko przez megaszalony tydzień.

 

poniedziałek, 9 kwietnia

Wyjazd do Wrocławia. I tu u lekarza dowiadujemy się, że mamy naszego dwulatka trzymać na specjalnej diecie. No to będzie motywacja, żeby całej rodzince zmodyfikować sposób odżywiania…

 

wtorek, 10 kwietnia

Wyjazd do Wałbrzycha, latanina, bieganina. A potem siedzenie na pupie i pisanie, pisanie…

 

środa, 11 kwietnia

Znów Wrocław – konferencja związana z psychodietetyką. Na korytarzu na uczestników czekały owoce i ciasteczka. Byłam twarda, ciasteczka nie zjadłam, za to pojadłam owocków i zagryzłam całkiem niezłą kupną sałatką z serem kozim.

 

czwartek, 12 kwietnia

Najpierw latanina, potem znów wyjazd do Wrocławia, na warsztaty kulinarne. No i tu już latanina do kwadratu! Ale się nabiegałam, nastałam, na gimnastykowałam!

 

piątek, 13 kwietnia

Dzień zaczęłam siemianką, potem upiekłam bułki pszenne (szlifuję przepis, ale niedługo mam zamiar odejść od pszenicy), a na obiad zrobiłam rybkę. Po południu spotkanie Grubej Grupy Wsparcia.

 

sobota, 14 kwietnia

Miałam na dziś masę planów, ale szyki mi się pokrzyżowały i wylądowałam na ogródku, kopiąc i grabiąc (i dobrze!). Na obiad zupełnie niedietetyczna kiełbaska z grilla, za to z dietetycznymi suróweczkami własnej roboty.

 

niedziela, 15 kwietnia

Znów szalony dzień, zakończony przyjęciem z degustacją u koleżanki. I jak tu trzymać dietę?

 

KOM

 

***

Zobacz pozostałe Pamiętniki (nie)odchudzania 2018:
* Tydzień 1
* Tydzień 2
* Tydzień 3
* Tydzień 4
* Tydzień 5
* Tydzień 6
* Tydzień 7
* Tydzień 8
* Tydzień 9
* Tydzień 10
* Tydzień 11
* Tydzień 12
* Tydzień 13
* Tydzień 14
* Tydzień 15
* Tydzień 16
* Tydzień 17

 

 

 

 

One thought on “Pamiętnik (nie)odchudzania 2018: Tydzień 15

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *