Pamiętnik (nie)odchudzania 2018: Tydzień 11

W marcu jak w garncu… W moich garnkach raczej dietetycznie, gorzej z przekąskami. A jak u Ciebie?

 

poniedziałek, 12 marca

Od rana z synkiem latałam po poradniach. Do tego masa telefonów, żeby go poumawiać do lekarzy. No nie da się u nas za jednym połączeniem wszystkiego załatwić, trzeba najpierw uzyskać skierowanie i skierowanie po skierowanie… Trochę nerwów, ale jedzenie i picie na plus. Niestety bez wieczornej jogi – córka nie wypuściła mnie z domu. Stęskniła się za zalataną mamą…

 

wtorek, 13 marca

Dziś znów sporo spraw i wycieczka do Wrocławia, a przy okazji kawiarnia. Zjadłam naleśniki z domową nutellą bez cukru i wypiłam latte.

 

środa, 14 marca

Znów latanie po przychodniach i poradniach. Po południu spotkanie z koleżankami ze stowarzyszenia. Mąż ma drugą zmianę, więc nie gotuję tradycyjnego mięsnego obiadu.

 

czwartek, 15 marca

Wreszcie trochę spokoju. Kurujemy się z dzieciakami w domu. Ochota na słodycze większa…

 

piątek, 16 marca

Do grona kurujących się dołączył mój mąż. Za to córcia poszła do przedszkola.

 

sobota, 17 marca

Pierwszy w pełni rodzinny weekend od bardzo dawna! A to wszystko dzięki kaszlowi męża.

 

niedziela, 18 marca

Niedziela w piżamach! Było super, tylko jak to zwykle bywa – gdy siedzę w domu, to pakę ptasiego mleczka mogłabym wciągnąć..

 

KOM

***

Zobacz pozostałe Pamiętniki (nie)odchudzania 2018:
* Tydzień 1
* Tydzień 2
* Tydzień 3
* Tydzień 4
* Tydzień 5
* Tydzień 6
* Tydzień 7
* Tydzień 8
* Tydzień 9
* Tydzień 10
* Tydzień 11
* Tydzień 12
* Tydzień 13
* Tydzień 14
* Tydzień 15
* Tydzień 16
* Tydzień 17

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *