Pamiętnik odchudzania(!) 2018: Tydzień 25

No co Was będę ściemniać. To nie był dobry tydzień. Dietetycznie oczywiście, bo poza tym – boski!

 

poniedziałek, 18 czerwca

Jakieś śniadanie, jakiś obiad, potem wyjazd na spotkanie i tak przeleciał dzień.

 

wtorek, 19 czerwca

Grają nasi, upiekłam pizzę. Dobra była.

 

środa, 20 czerwca

Odstresowałam się na jodze. Tak bardzo, że zasnęłam podczas relaksacji.

 

czwartek, 21 czerwca

Latałam jak z pieprzem, bo kończyłam warsztaty. Jeszcze jeden dzień i koniec projektu. Na warsztatach ugotowaliśmy zupę z soczewicy, wszyscy pojedli, resztki zabrałam do domu.

 

piątek, 22 czerwca

Rozpusta. Na warsztatach m.in. brownie z fasoli i piernik z pomidorów. No i lody. A co! I szaszłyki z owoców.

 

sobota, 23 czerwca

Dzień Ojca. Upiekłam drożdżówkę – trochę w wersji zdrowszej, a trochę nie, bo z kruszonką na białym cukrze. Zrobiłam też karkówkę na parze z sosem i puree. Plus michę surówki z sałaty od koleżanki z ogródka i pomidorków. Było pycha.

 

niedziela, 24 czerwca

Imprezowy dzień (z Córcią trzy imprezy zaliczyłam i w szczytnym celu dojadałam po niej watę cukrową i popcorn), a potem mecz. Dobra. To chyba nie był nie tylko dla mnie najlepszy tydzień 😉

 

KOM
Foto: Canva

 

Zobacz też Pamiętniki (nie)odchudzania 2018:
* Tydzień 1
* Tydzień 2
* Tydzień 3
* Tydzień 4
* Tydzień 5
* Tydzień 6
* Tydzień 7
* Tydzień 8
* Tydzień 9
* Tydzień 10
* Tydzień 11
* Tydzień 12
* Tydzień 13
* Tydzień 14
* Tydzień 15
* Tydzień 16
* Tydzień 17 

 

I Pamiętniki odchudzania(!):
* Tydzień 18 
* Tydzień 19
* Tydzień 20
* Tydzień 21
* Tydzień 22
* Tygodnie 23 i 24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *