Wiosenna przemiana

Koniec ze słodyczami i z lenieniem się całymi dniami! Nadchodzi wiosna, a więc pretekst do przemiany – doskonały. Przemieniam swoje życie, swoje nawyki, swoje żywienie. Jesteś ze mną? To super!

 

Zrobiłam listę postanowień. Ty też zrób swoją. Wyszczególnij dokładnie, co będziesz robić. Nie pisz ogólnikami („Schudnę.”), tylko wymień konkretne czynności. Takie małe kroki na drodze do sukcesu. Zapisanie ich pomoże Ci w ich realizacji. No tak, ale ja już tyle list w życiu spisałam, i co? Co zrobić, żeby ta lista zadziałała… Oto ona:

  1. Codziennie bawię się i uczę z moimi dziećmi
  2. Pięć razy dziennie jem warzywa
  3. Dwa razy dziennie jem owoce
  4. Piję przynajmniej 2 litry wody dziennie
  5. Piję herbatę zieloną i czerwoną, unikam kawy
  6. Ćwiczę co rano pół godziny
  7. Codziennie chodzę na spacery
  8. Trzy razy w tygodniu biegam
  9. Unikam: cukru, mąki, smażonego
  10. Codziennie czytam książki wieczorami
  11. Codziennie piszę na Mamkowo 🙂

 

Jak wziąć się za siebie? Ważne, żeby wszystko zaplanować. Codziennie wieczorem zaplanuj swój kolejny dzień, a w niedzielę zrób ramowy plan na cały tydzień. Korzystaj z kalendarza, notatnika. Najlepiej notatki rób ręcznie, takie pisanie dodatkowo pobudza nasze komórki mózgowe do działania.

 

Ile to już odręcznie pisanych planów wzięło w łeb… No tak. Ale każdego dnia jest nowy dzień i każdego może nam iść lepiej! Nie warto myśleć o porażkach, rozpamiętywać przeszłości. A jeśli już o niej myślimy, to myślmy – ale tak, aby wysnuwać konstruktywne wnioski!

 

Postaraj się zwizualizować sobie siebie po pozytywnych przemianach. Ja w moich wizualizacjach jestem szczupła, zdrowa i pełna energii. Chcesz wrócić do jakiejś tam wagi? Znajdź swoje zdjęcie, gdy tyle ważyłaś i popatrz na nie. Wyobraź sobie siebie z tym wyglądem. Pomyśl o tym, jak się poczujesz… Moje motywacyjne zdjęcie:

 

 

Najlepiej taką fotografię schowaj w kalendarzu czy notesie, który masz zawsze przy sobie. Patrz na nie, kiedy przyjdzie zniechęcenie. Może nawet powieś je na lodówce!

 

Walczysz z jakimiś nałogami, złymi przyzwyczajeniami? Różne są szkoły, niektórzy mówią, aby zmniejszać powoli liczbę tych złych bodźców. Ale czy kiedyś spotkałeś się z alkoholikiem, który codziennie mniej pił, aż w końcu przestał? Nie! Z pewnymi rzeczami trzeba po prostu się rozstać. Od dziś nie piję! Od dziś nie palę! A takie powolne odstawianie zostawmy dla np. rezygnacji ze słodzenia napojów (jeśli do tej pory sypałaś do kubka kawy dwie łyżeczki cukru, przez najbliższy tydzień syp półtora, później jedną… Albo po prostu przestań słodzić. Albo rzuć kawę… – to też całkiem dobre wyjście).

 

Chcesz być lepszym rodzicem? Lepszym studentem? Lepszym pracownikiem? Zamiast obiecywać sobie w duchu, że następnego dnia bardziej się przyłożysz do roboty, spędzisz więcej czasu poświęcając go tylko swoim pociechom – zaplanuj to! Tak jakby to był po prostu kolejny punkt do wykonania, kolejne zadanie. Rodzicielstwa oczywiście nie można sobie odhaczyć w kalendarzu, ale jeśli martwisz się, że Twoje dziecko za dużo czasu spędza przed telewizorem czy komputerem – po prostu ogranicz ten czas dając coś w zamian – siebie. Jeśli łapiesz się na tym, że w pracy zajmujesz się bzdurami, np. skrolowaniem Facebooka, wyznacz sobie konkretny czas na takie zachowanie – np. kwadrans podczas przerwy (choć lepiej wykorzystać ją na zjedzenie pożywnego i zdrowego drugiego śniadania z dala od monitorów, ekranów i wirtualnej rzeczywistości).

 

Ja łapię się na tym ostatnio, że zbyt dużo czasu poświęcam Facebookowi, a zbyt mało dzieciom. Czas to zmienić!

 

Idzie wiosna. A z wiosną nowa ja – uśmiechnięta, pełna energii, zdrowo się odżywiająca, poświęcająca czas dzieciom. Bez fałszywych wspomagaczy w postaci słodyczy. Ze zdrowym kopem wynikającym z uprawiania sportu. Dotleniona codziennymi spacerami. Promienna i… coraz chudsza…

 

KOM

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *